- Oglądaliśmy kilka kościołów, które mogłyby posłużyć do odprawiana naszych nabożeństw. To powinna być jakaś mniejsza kaplica, czy kościół, aby był dobry kontakt bezpośredni, jeżeli to będzie mała grupa ludzi - stwierdził w Radiu Plus Radom bp Juszczak.
Bp Henryk Tomasik powiedział natomist, że bracia z Ukrainy mają trudniejszą sytuację i dlatego diecezja chce im pomóc. - Jesteśmy jednym Kościołem katolickim, uznającym zwierzchnictwo Ojca Świętego. Różnimy się obrządkiem liturgicznym. Chcemy im pomóc - mówi bp Henryk Tomasik.
Biskup Juszczak odpowiada na głosy wiernych z Ukrainy, którzy pytają o możliwość uczestnictwa w nabożeństwach w rycie greckokatolickim w miejscach, gdzie teraz mieszkają. Mówi, że wielu z nich było zdumionych, bo nie mieli pojęcia, że w Polsce jest Kościół greckokatolicki. - Odpowiadamy na te głosy i sami szukamy naszych wiernych. Chcielibyśmy sprawować nasze nabożeństwa przynajmniej w każdą niedzielę i święta. Staramy się przy tym skorzystać z doświadczeń ze wschodu Polski, gdzie cieszymy się gościnnością wspólnot katolików łacińskich. Chcemy tylko zebrać się, pomodlić się i odejść - wyjaśnił bp Juszczak.
Włodzimierz Juszczak w towarzystwie bp. Tomasika odwiedził kilka kościołów Radomia, szukając miejsca najbardziej odpowiedniego dla zorganizowania coniedzielnej liturgii greckokatolickiej. Wśród kilku świątyń odwiedzili bazylikę św. Kazimierza na radomskim os. Zamłynie oraz kościoły Bożego Macierzyństwa na Koziej Górze i św. Wacława na Starym Mieście.
Według danych z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, w ubiegłym roku odnotowano 350 tys. zgłoszeń o zatrudnienie Ukraińców na ogólną liczbę 365 tys. 75 tys. z nich dotyczyło regionu grójeckiego, 55 tys. - Warszawy, a w regionie radomskim może to być ok. 20 tys. osób.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>