Wtorek 24 września
Gerarda, Teodora, Hermana
RADOM aktualna pogoda

"Ekopatrol" jest potrzebny: w sumie 1200 interwencji

Roksana Chalabry 2013-04-27 09:00:00

„Ekopatrol”, czyli specjalna jednostka radomskiej straży miejskiej została powołana 1 marca 2012 roku. Od tamtego czasu strażnicy interweniowali 1200 razy. Od początku nowego roku już 300. Dzięki działaniom jednostki zostało uratowanych wiele zwierząt, zarówno dzikich, jak i domowych. Funkcjonariusze w swojej pracy spotykają także wiele przypadków bestialskiego traktowania zwierząt przez człowieka, choćby obdarty ze skóry kot czy pies ze złamaną szczęką.

„Ekopatrol” to wyspecjalizowana jednostka funkcjonariuszy straży miejskiej, która zajmuje się  wyłapywaniem zwierząt bezdomnych, w pierwszej kolejności zwierząt agresywnych. Strażnicy zostali przeszkoleni przez specjalistów między innymi: Powiatowego Lekarza Weterynarii, pracowników ZOO z Warszawy, funkcjonariuszy Straży Leśnej oraz Ornitologów. Jednostka wyposażona jest w najlepszy sprzęt dostępny na rynku. Pojazd, którym strażnicy jeżdżą na interwencje został przystosowany do przewozu zwierząt. Po roku pojazd otrzymał nawet swój humorystyczny pseudonim ,,Rosomak”.

- W 2012 roku, czyli w roku gdy jednostka została utworzona, interweniowaliśmy 900 razy. Od początku tego roku już 300, z czego odłowiliśmy ok. 190 psów i innych zwierząt, jak sarny, jelenie, borsuki, bociany, nietoperze. A ostatnio po Radomiu błąkał się nawet łoś, niestety, gdy zjawiliśmy się na miejscu zwierze było już martwe – mówi Piotr Stępień, rzecznik straży miejskiej.

Co zrobić, gdy na naszym podwórku znajduje się dzikie zwierzę? - W takim przypadku należy skontaktować się z nami. Samodzielna próba schwytania zwierzęcia może być dla człowieka niebezpieczna, ze względu na wściekliznę, której zwierzęta są nosicielami. Strażnicy są przeszkoleni na wypadek kontaktu z dzikimi i agresywnymi zwierzętami, są ponadto wyposażeni w odpowiedni sprzęt – wyjaśnia rzecznik.

Drugi powód, dla którego to strażnicy odławiają zwierzęta, a następnie przewożą je do schroniska dla bezdomnych zwierząt jest uniknięcie przypadków oddawania przez właścicieli czworonogów zwierząt do schroniska ze względu na wakacyjny wyjazd. - Przypadki oddawania psów do schroniska przez właścicieli, którzy udawali się na letni wypoczynek zdarzały się bardzo często. Kiedyś do schroniska przyjechał mężczyzna, który twierdził, że psa znalazł i chciał go zostawić w placówce. Po trzech tygodniach przyjechała żona, która odebrała psa, jako odnalezionego. Dzięki temu, że to strażnicy miejscy odławiają psy z ulicy, eliminujemy takie przypadki – dodaje Stępień.

Funkcjonariusze „Ekopatrolu” uratowali m.in. borsuka uwięzionego na dnie niezabezpieczonej studzienki. Ekopatrol wydobył zwierze i zwrócił środowisku naturalnemu. - Są bardzo różne przypadki, był biszkoptowy labrador, który trafił do schroniska. Jak się okazało pies zaginął chorej na schizofrenię dziewczynce, a dzięki ogłoszeniom, które pojawiły się w mieście i skojarzeniu faktów przez funkcjonariusza straży, dziewczynka odzyskała przyjaciela.Natrafiamy także na przypadki bestialskiego traktowania zwierząt, jak obdarty zimą ze skóry kot na Plantach, czy biszkoptowo-czarny kundelek, któremu ktoś złamał szczękę. Niestety psa trzeba było uśpić. Bez pomocy ludzi sprawcy zostają na wolności. Był też pies, który jeździł koleją... - opowiada rzecznik.

Ostatnio strażnicy „Ekopatrolu” otrzymali zgłoszenie o błąkającym się po ul. Kieleckiej  łosiu, który następnie przemieścił się  na ul. Strycharską. Niestety, gdy jednostka „Ekopatrolu” dotarła na miejsce, łoś leżał martwy. Prawdopodobnie zwierzę padło z wycieńczenia lub było chore. - Nasze interwencje pokazują, że była potrzeba utworzenia takiej jednostki – kwituje Stępień.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych