Sesję zwołał Komisarz Wyborczy. Po złożeniu ślubowania Radosław Witkowski formalnie przejmie zarządzanie miastem. Pierwszy raz do pracy w Urzędzie Miejskim przy ul. Kilińskiego, przyjdzie jutro na godz. 7:30 i zostanie wprowadzony do gabinetu przez ustępującego prezydenta, Andrzeja Kosztowniaka.
Czy prezydent Witkowski wejdzie do urzędu z gotową listą wiceprezydentów. Jak się wydaje z zapewne jeszcze niepełną, a jak sam mówi, jako pierwszego powoła wiceprezydenta ds. edukacji. Resort ten został bez osób decyzyjnych, bo radnymi zostali dotychczas zajmujący to stanowisko Ryszard Fałek i dyrektor wydziału edukacji Leszek Pożyczka. Radosław Witkowski wciąż nie ujawnia kandydatów na wiceprezydentów.
Radni podczas dzisiejszego posiedzenia ustalą wysokość prezydenckiej pensji. - Będę wnioskował by była na takim samym poziomie, jak pobory prezydenta Andrzeja Kosztowniaka. One były na maksymalnie możliwym poziomie. Różnie w przeszłości opozycja zachowywała się w przypadku ustalania pensji prezydenta. Ja chcę pokazać dobrą wolę i gotowość do współpracy – mówi przewodniczący rady, Dariusz Wójcik.
Pensja prezydenta ustalona została przez radnych w 2010 r. i wynosi ponad 12 tys. zł brutto.
Przewodniczący RM planuje rozszerzyć porządek sesji o wybór wiceprzewodniczących i szefów komisji Rady Miejskiej. – Trzeba zacząć normalnie pracować – mówi i jak informuje, w przerwie między sesjami kluby porozumiały się między sobą i dlatego nie powinno być problemu z głosowaniami.
Planuje się, by jeden z wiceprzewodniczących był w komisji rewizyjnej, ze względu na to, że rozpatruje ona wiele spraw i by nie tracić czasu na przekazywanie informacji z jej prac do prezydium rady. – Stara rada zostawiła też nowej kilkanaście nie rozpatrzonych wniosków – mówi Dariusz Wójcik.
Przewodniczący skomentował też, wypowiedzi mówiące o tym, że jest tylko tymczasowym przewodniczącym, do czasu gdy PO zdoła zbudować większościową koalicję w radzie.
- PiS, jako największy klub, miał prawo zgłosić kandydata na przewodniczącego, zostałem wybrany ja. Jeżeli jednak PO za wszelką cenę będzie dążyła do mojego odwołania, „wyciągnie” jednego, dwóch radnych, to przejdę do twardej opozycji. Nie podoba mi się tego typy działanie, ale cóż każdy ma prawo szukać większości, tylko wtedy w radzie będą mieli - powtórzę – twardą opozycję – stwierdził Dariusz Wójcik.