Mieczysław Kaca: Oficjalne wyniki sytuacji w kraju wskazują, że bezrobocie na dużym rynku pracy Radomia i Powiatu Radomskiego dotrzymało kroku przedłużającej się zimie. Czy znacząco ustąpi wkraczającej wiośnie?
- W lutym i marcu spadło bezrobocie, lecz był to raczej efekt uruchomienia przez nas aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu, niż początków sezonowości. Niestety, zima trzymała i warunki pogodowe do końca marca a nawet dłużej nie sprzyjały, obserwowanej wiosną, sezonowej obniżce wskaźnika bezrobocia. Te warunki to rozpoczęcie na znaczną skalę robót budowlanych, m.in. drogowych.
Jakie działania podejmowaliście zimą?
- Już w lutym uruchomiliśmy staże dla bezrobotnych, jednorazowe środki na podjęcie działalności gospodarczej i prace interwencyjne. Środki pieniężne, które wykorzystaliśmy, pochodziły z funduszy jakie ministerstwo pracy zapowiedziało i rozdzieliło pod koniec ubiegłego roku. Otrzymaliśmy je w styczniu. Przypomnę, że chodzi o 19,79 mln zł. Te pieniądze musiały przynieść efekt, gdyż kilkaset osób zatrudniliśmy na stażach i także kilkaset w ramach prac interwencyjnych oraz przyznanych jednorazowo środków pieniężnych.
Teraz powinna zadziałać nie tylko wiosna, lecz także dalsze inicjatywy Powiatowego Urzędu Pracy, zmniejszające przy pomocy dalszych transz środków pieniężnych bezrobocie i łagodzące jego skutki…
- Będziemy wdrażać projekt „Inicjatywa”, finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Kierowany jest on do trzech grup osób bezrobotnych. Chodzi o ludzi po 50. roku życia, do 25. roku życia lub długotrwale bezrobotnych. W ramach tego projektu będzie można otrzymać staż albo jednorazowe środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Nie wykorzystaliśmy też jeszcze wszystkich pieniędzy pochodzących z krajowego funduszu pracy na roboty interwencyjne i refundację stanowisk pracy u pracodawców.
Jeżeli chodzi o wykorzystanie środków EFS, oczekujemy na podpisanie umowy z Wojewódzkim Urzędem Pracy, reprezentującym fundusz europejski. Wnioski o staże już podpisuję, jeśli spełniają one kryteria zawarte w EFS. Po podpisaniu wnioskodawcy otrzymują zawiadomienie, że wniosek został zaakceptowany i oczekuje na rozpoczęcie wdrażania. Jeśli otrzymamy pieniądze, zaprosimy zainteresowanych do PUP w celu podpisania umowy.
Panie dyrektorze, obserwuje pan od lat zjawisko sezonowego spadku bezrobocia, ile miejsc pracy w Radomiu i Powiecie Radomskim może ono przysporzyć w najbliższych miesiącach?
- Wahania między zimą a latem dotyczą 3 do 4 tysięcy osób. O tyle bezrobocie latem spada, a zimą wzrasta, czyli chodzi o wielkość 2 – 2,5%. Źle, że wskaźniki te nie utrzymują się na jednym poziomie. Wskaźnik bezrobocia wzrasta z roku na rok. Na koniec lutego w powiecie radomskim wynosił - 31,5%, w mieście Radomiu – 23,6%.
Czy uwzględniając powiaty, gdyż Radom jest też powiatem, tylko że miejskim, wskaźniki radomskie są najgorsze na Mazowszu?
- W powiatach wiejskich jeszcze gorsze wskaźniki ma powiat szydłowiecki, ale radomski niewiele odbiega. Nawet w skali kraju zajmuje czwarte miejsce, oczywiście od końca.
Jaka jest rada na znaczący spadek bezrobocia, na przykład znaczne zredukowanie go w Radomiu, powiatach radomskim i szydłowieckim?
- Istnieje jeden skuteczny sposób na spadek bezrobocia, jest nim rozwój gospodarczy. Słyszymy od specjalistów, że w roku 2012 przewiduje się w Polsce wzrost gospodarczy w granicach 1%, jest on jednak za mały żeby przybywało miejsc pracy. W tej sytuacji gospodarczej nie możemy się spodziewać poprawy. Ekonomiści wyliczyli, że dopiero przy 5% wzroście produktu krajowego brutto, można liczyć w skali kraju na powstawanie dodatkowych miejsc pracy. Wskaźniki poniżej tego wzrostu, oznaczają jedynie zwykłą wymianę pokoleń. To znaczy, ludzi odchodzących na emeryturę będą zastępować młodzi wchodzący na rynek.
Sytuacja na naszym, radomskim rynku będzie trudna. Przewiduję, że co najmniej jeszcze przez dwa lata. Przewidywania te wysnuwam z tego, że rok 2013 kończy starą unijną perspektywę finansową, stąd mniej pieniędzy na nowe projekty, wnioski itp. Rok 2014 będzie z kolei pierwszym w nowej perspektywie finansowej. Zanim zostaną opracowane nowe procedury i zaczną być wdrażane, to znaczy rozpatrzone nowe wnioski, to rok upłynie. Ponadto, instytucje samorządowe i rządowe są zadłużone. Będą więc miały trudności z przeznaczeniem własnych środków na inwestycje. Jeśli nie będzie inwestycji, miejsc pracy będzie mniej, a tym samym utrzyma się większe bezrobocie.
Jak jednak zwiększać stan zatrudnienia, jeśli procesy mechanizacji, automatyzacji, komputeryzacji a nawet robotyzacji wypierają człowieka przede wszystkim z procesu produkcji a w ślad za tym i usług?
- Mówi się nam, a my przekazujemy to samorządom, że zabiegając o nowe miejsca pracy, muszą poszukiwać inwestorów i zachęcać ich lokacji kapitału na terenie danej gminy czy powiatu. Na brak inwestorów narzekają dziś wszyscy wójtowie i burmistrzowie.
Być może prezydentowi Radomia uda się przysparzanie miejsc pracy. Słyszy się, że "Radkom" może zatrudnić kilkadziesiąt osób, że Port Lotniczy Radom będzie potrzebował do dwustu pracowników. Także firma AIG Lincoln z Osiedla Słonecznego. Są to duże firmy, będziemy z nimi rozmawiać, podpisywać umowy o zatrudnieniu. Jest więc parę jaskółek, pozwalających tchnąć nieco optymizmu. Jednak dopóki nie dojdzie do zatrudnienia, trudno się tym chwalić.
A kolejne inicjatywy PUP?
- 24 kwietnia, wspólnie z WUP organizujemy w Radomiu Międzynarodowe Targi Pracy. Zjawi się na nich 20. pracodawców i agencji pośrednictwa zatrudnienia z Europy i około 10. krajowych. Przedstawią oferty pracy. Zapraszamy więc 24 kwietnia, o godz. 10, bezrobotnych do Sali Koncertowej Urzędu Miasta przy ul. Żeromskiego 53.
Artykuł pochoodzi z najnowszego numeru "Tygodnika Radomskiego"