Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Dokąd jeszcze będziemy latać z Radomia? Port Lotniczy zlecił badania

mawi 2017-01-20 16:00:00

Badania rynku lotniczego - w poszukiwaniach nowych atrakcyjnych połączeń - zlecił Port Lotniczy Radom. - Nie chcemy konkurować z innymi lotniskami, ale zamierzamy znaleźć coś nowego dla stworzenia ciekawej oferty dla pasażerów - mówi Dorota Sidorko, prezes Portu Lotniczego Radom. Przykład SprintAir pokazuje, że oparcie się na wynikach badań daje dobre efekty.

Czy do SprintAir na radomskim lotnisku dołączy nowy przewoźnik? A może to SprintAir uruchomi nowe połączenia?

Priorytetem dla Portu Lotniczego Radom jest nawiązanie współpracy z przewoźnikami, którzy zapewnią tanie połączenia na zachód Europy, głównie na Wyspy Brytyjskie. Pomoc w tym mają zaplanowane inwestycje, w tym przedłużenie pasa startowego i budowa płyty postojowej (więcej na ten temat tutaj).  Drugim tropem, którym zmierza radomska spółka lotniskowa, jest rozwój połączeń regionalnych, takich jak obecne - do Lwowa, Pragi, Gdańska i Wrocławia.

Namówienie tanich przewoźników do uruchomienia stałych połączeń z Radomia, np. do Londynu, nie jest łatwe. Przykłady niedostosowanych do potrzeb rynku ofert Air Baltic i Czech Airlines, sprawiają że każdy przewoźnik ostrożniej podchodzi do naszego portu. I to mimo coraz lepszych wyników radomskiego lotniska (więcej o nich tutaj). – Wciąż rozmawiamy z tanimi przewoźnikami, to trudne negocjacje, ciągłe przekonywanie, argumentowanie. Musi minąć jeszcze trochę czasu, może pół roku, nim któryś z nich jako pierwszy przekona się do nas – przypuszcza prezes Dorota Sidorko.

"Nie chcemy konkurować, chcemy się dopasować"

Prezes ma nadzieję, że inni przewoźnicy dostrzegą sukces regionalnych połączeń zaproponowanych przez SprintAir z Radomia, jak np. trafionych w „dziesiątkę” lotów do Lwowa, czy Gdańska. Przykład ten dowiódł, że warto poszukiwać podobnych kierunków krótko- i średniodystansowych. - Ponadto świąteczna promocja pokazała potencjał, jaki tkwi w odpowiedniej cenie. Rekordowe 800 biletów sprzedanych w jeden dzień mówi samo za siebie - argumentuje Dorota Sidorko.

Teraz,  gdy regularne loty z Radomia okrzepły, port lotniczy zlecił badania rynku, by poszukać nowych, rozwojowych kierunków. - Inne lotniska funkcjonujące w naszym zasięgu zmieniają połączenia, mają swoje pomysły. Postanowiliśmy wtopić się w ten rynek, dopasować się. Nie chcemy konkurować z innymi lotniskami, bo na to nie możemy sobie pozwolić, ale zamierzamy znaleźć coś nowego dla stworzenia ciekawej oferty dla pasażerów, głównie radomian, bo to oni w większości latają z naszego lotniska. Nie chcemy działać po omacku, stąd badania – informuje Dorota Sidorko.

Prezes nie zdradza na razie nazwy firmy przeprowadzającej badania, mówi jedynie, że jest z Polski, uznana i doświadczona. Wyniki mają być przedstawione na przełomie stycznia i lutego. Jak wyjaśnia nasza rozmówczyni, badane są m.in. potencjalne kierunki lotów, wykonywane są symulacje połączeń na konkretne lotniska, w konkretnych dniach tygodnia i godzinach.

Jest potencjał. SpintAir już z niego korzysta

Warto w tym miejscu przypomnieć, że udany biznes SprintAir w Radomiu wynika głównie właśnie z dopasowania kierunków połączeń do wyników badań rynku lotniczego, przeprowadzonych przez brytyjską firmę AMS. - Pokazały one potencjał Radomia i regionu, pozwalający planować opłacalny interes - mówił Jarosław Chłopecki, podczas inauguracji lotów z Sadkowa w kwietniu 2016 r.

Doświadczenia Air Baltic i Czech Airlines kazały wątpić w ten potencjał, ale polski przewoźnik potraktował Radom w sposób dużo bardziej przemyślany niż zagraniczni poprzednicy. Nie popełnił też kolejnego błędu łotewskich i czeskich linii lotniczych. W przeciwieństwie do nich dopasował wielkość samolotów do liczby potencjalnych pasażerów i może się pochwalić obłożeniem przekraczającym 75%, a w przypadku Lwowa i Gdańska sięgającym nawet 100%.

Co więcej SprintAir cały czas obserwował swe połączenia i reagował na potrzeby pasażerów. I tak w międzyczasie wprowadził w czerwcu połączenia do Lwowa, które okazały się hitem, a w listopadzie wraz z wprowadzeniem zimowej siatki lotów zawiesił, jak się okazało, wykorzystywane głównie jako turystyczne loty do Berlina. Planuje się kierunek niemiecki przywrócić w siatce letniej. Natomiast w obecnej uwzględniono postulaty pasażerów, dopasowując do ich potrzeb terminy i godziny niektórych odlotów.

Konkrety i fakty

Po pozytywnych doświadczeniach z badaniami nie dziwi, że Port Lotniczy Radom znów sięga po poradę profesjonalistów w tym zakresie. - Aktualne wyniki będą mocnym argumentem w rozmowach z przewoźnikami. Dzięki nim, nie musimy powoływać się tylko na to, że mamy darmowy parking i świetny dojazd do lotniska, ale pokazujemy to co przewoźników interesuje najbardziej, konkretne liczby poparte badaniami i faktami – przekonuje Dorota Sidorko.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych