Zapytaliśmy Dariusza Wójcika, kogo konkretnie miał na myśli: - Po nazwisku nie chcę mówić o wszystkich, którzy opuszczają swoje dotychczasowe środowisko, a jak im się nowy projekt nie uda, to za wszelką cenę próbują wrócić. Tacy renegaci są w każdej partii, w PiS, PO, SLD i myślę, że w taki sam sposób powinni być potraktowani w każdej z nich: przyjąć, wykorzystać i podziękować, czyli wyrzucić. Kara musi być - odpowiedział nasz rozmówca.
Jak stwierdził radny to jest tylko jego osobista opinia. - Takie jest moje zdanie, ale nie jestem sam w partii. Uważam jednak, że nie można tak postępować jak oni. Ci ludzie, chociażby z „Solidarnej Polski”, zostawili nas w trudnym okresie, a teraz jak się im nie powiodło, to spora część zrobi wszystko, żeby tylko ich znowu przyjąć do PiS. Zbliżają się wybory, a oni nie mają dla siebie, miejsca na scenie politycznej. Okazało się, że bez szyldu partyjnego nie znaczą nic. Gdyby np. Zbigniew Ziobro startował z list PiS to miałby zapewne z 300 tysięcy głosów - kończy Dariusz Wójcik.
Cała notka, ? poświęcona także innym tematom?, na blogu Dariusza Wójcika, tutaj.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>