Dokument z departamentu polityki społecznej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, który wpłynął do radomskiego magistratu został już przekazany do właściwych komórek organizacyjnych. Prezydent Radomia, Radosław Witkowski, nie widzi jednak zbyt dużych szans na to, aby gmina mogła udzielić pomocy uchodźcom w oczekiwanym zakresie.
- Nie chciałbym prognozować, jak to dalej może wyglądać. Założenia budżetowe Radomia na rok 2015 i 2016 pokazują, że wielkiego pola manewru i wielkiego luzu finansowego nie mamy. Radom nie jest dziś przygotowany, abyśmy przyjmowali uchodźców. To wprost wynika z uchwały budżetowej, którą realizujemy w tym roku – mówi prezydent.
Witkowski przypomina ponadto, że kilkanaście tygodni temu, dzięki współpracy z Radą Miejską, w Radomiu schronienie znalazła pięcioosobowa rodzina z Donbasu. Miasto zagwarantowało jej lokum, a ojcu rodziny pracę w Wodociągach Miejskich. - To, co mogliśmy zrobić, to zrobiliśmy dla uchodźców z Donbasu. Wykonaliśmy swoje zadanie w stu procentach – dodaje.
Włodarz miasta podkreśla, że kwestia dalszej pomocy uchodźcom będzie wynikała ze wspólnej decyzji władz oraz radnych Radomia. – Jeśli będzie taka potrzeba, to sądzę że przewodniczący Rady Miejskiej nie odmówi takiej dyskusji – mówi prezydent i dodaje, że na „tę chwilę nie widzi powodów, aby do takiej rozmowy miałoby dojść”. Miasto deklaruje, że wojewoda otrzyma stosowną odpowiedź na przesłane pismo w wyznaczonym terminie, czyli do 15 października tego roku.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>