Temat budowy Centralnego Portu Lotniczego (CPL) choć nie nowy, teraz nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Zdaniem Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, zarówno CPL, jak i lokalne lotniska będą tworzyły wspólny system, który wzajemnie będzie się wspierał, a niekoniecznie konkurował. Więcej o tym - tutaj.
Nie wszyscy podzielają tę opinię. - Jeśli ten port byłby perfekcyjnie przygotowany i zrealizowany, to na pewno taka inwestycja dla rozwoju Polski jest potrzebna, ale dla niektórych portów regionalnych oznaczać będzie osłabienie ich pozycji - twierdzi Jan Pamuła, prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, były wieloletni prezes lotniska w Balicach. Jego zdaniem, zamknięciu musi ulec warszawskie lotnisko Okęcie, a także lotniska w Łodzi i w Radomiu. Problemy będą miały, w jego ocenie, też lotniska w Katowicach i w Poznaniu.
- Pozostałe lotniska będą wolniej się rozwijać, czy nawet „zwijać” w pewnym segmencie rynku - dodaje Pamuła. - Biznes jest konkurencją - stwierdza. Samą ideę budowy CPL prezes MARR ocenia pozytywnie, ale przestrzega też przed wielkimi kosztami, jak to miało miejsce w przypadku berlińskiego portu lotniczego, który od 6 lat jest otwierany.
Cała rozmowa TUTAJ.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>