W poniedziałek wieczorem na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w szpitalu znajduje się bomba. Dyżurny podejrzewał, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu. Jednak nie lekceważąc informacji, policjanci natychmiast rozpoczęli ustalanie miejsca, gdzie niebezpieczny ładunek może się znajdować. Po zabezpieczeniu szpitala - policja nie znalazła jednak żadnej bomby.
53-latek trafił więc do policyjnej celi, po czym usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za takie przestępstwo może grozić kara nawet do 8 lat więzienia.
To już kolejny taki przypadek w ostatnich dniach, gdy ludzie fałszywie zgłaszają zagrożenie. O jednej z takich spraw pisaliśmy tutaj.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>