Sesja nadzwyczajna odbędzie się 31 stycznia, dzień przed spotkaniem zespołu konsultacyjnego. - Bardzo dużo napłynęło do naszych radnych protestów związanych z organizacją reformy oświaty w Radomiu. Przede wszystkim protestujący twierdzą, że nikt z nimi niczego nie konsultuje, że dowiadują się wszystkiego z mediów - mówi radny Marek Szary, przewodniczący klubu radnych PiS i dodaje: - To by się zgadzało, bo z mediów się dowiaduję, że ja osobiście, jako Marek Szary akceptuję to co władze miasta przedkładają. Mimo, że tylko raz byłem na spotkaniu tego zespołu i skrytykowałem to.
Radny Szary podaje przykład Michałowa jako „absurdalnego rozwiązania”. - Proponuje się stworzyć szkołę 1000-osobową w PSP 3, kiedy inne będą miały po 200-300 dzieci. Dlatego na Michałowie powinny być dwie podstawówki, „trójka” i po gimnazjum nr 8. Tak było przed poprzednią reformą, i tak powinno być teraz. Ale Michałów to tylko jeden z przykładów. Podczas zebrania zespołu mówiłem, że generalnie nie godzimy się na szkoły po 800-900 uczniów, bo reforma zakłada mniejsze placówki, przybliżenie szkół do uczniów - podkreśla Marek Szary.
"To jest wszystko kłamstwo"
Dlaczego radni PiS wnioskowali o sesję nadzwyczajną jeszcze przed ostateczną propozycją, którą zespół konsultacyjny ma przedstawić 1 lutego, po zapoznaniu się z propozycjami szkół?
- To jest wszystko kłamstwo, nieprawda, co pan prezydent mówi. Ten zespół nie ma nic do powiedzenia. Tylko wysłuchuje co pan prezydent przedstawia ze swoimi współpracownikami. Natomiast nie ma żadnego głosowania, można wyrazić swoją opinię, ale nie są one brane pod uwagę - twierdzi Marek Szary.
Jak nam powiedział, radni PiS chcą, by „zanim ten zespół się zbierze, zanim pan prezydent przedstawi swoje pomysły po konsultacjach, żeby podczas sesji mogli się wypowiedzieć i radni, i przedstawiciele szkół.” - W przeciwieństwie do zamkniętych obrad zespołu, sesja Rady Miejskiej jest otwarta dla wszystkich. Pan prezydent nie będzie mógł powiedzieć, że nikt nie krytykował, że to wszystko jest akceptowane. Wszyscy w świetle jupiterów zobaczą, że są tacy, co popierają, tacy co niepopierają i tacy co są zaniepokojeni - argumentuje przewodniczący klubu radnych PiS.
Wiedzą jak zrobić, by wszyscy nauczyciele mieli pracę
Jak twierdzi przewodniczący klubu PiS, „choć mówi się, że jeszcze nic nie jest przesądzone, to już na stronie internetowej któregoś gimnazjum ogłasza się nabór do szkoły podstawowej, a do innej szkoły przyjeżdżają jacyś ludzie i mierzą sale, by je przerabiać na potrzeby innej placówki, która ma zająć jej miejsce.”
Marek Szary opowiada o spotkaniu dyrektorów i nauczycieli, na którym był. - Ci ludzie przedstawiali swoje pomysły, jak zrobić, by wszyscy nauczyciele mieli pracę, a dzieci miały blisko do szkoły. Uważam, że to środowisko powinno się wysłuchać. To jest dla nas zaskakujące, że najpierw nie skonsultowano zmian z nauczycielami - mówi radny.
Marek Szary stwierdził też: - Do zespołów, które powołano do opracowania sieci szkół, wytypowano tylko tych dyrektorów placówek, które pozostają bez zmian. I okazało się, że szkoły, których dyrektorzy nie byli w tych zespołach - są do likwidacji. Tak nie wolno robić. Stąd te protesty.
Radni PO: Politykom PiS-u zależy na tym, aby na sesji była awantura i krzyki
Wiceprezydent Semik o zwołaniu nadzwyczajnej sesji: To próba niepotrzebnego podgrzania atmosfery
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>