Korytarze i sale lekcyjne ozdobione pięknymi dekoracjami przypominały bajkowy las pełen Puchatkowych przyjaciół. Zabawę animowali wolontariusze we własnoręcznie przygotowanych kostiumach Kubusia Puchatka i jego przyjaciół nie tylko ze Stumilowego Lasu, ale również klauni i postacie z bajek Disneya.

Cały wieczór królowała karnawałowa muzyka i dobra zabawa. Wolontariusze przygotowali również konkursy zespołowe, poczęstunek i niespodzianki. Bale karnawałowe w „Koperniku” to piękna tradycja. Każdego roku wolontariusze działający w Szkolnym Klubie Wolontariatu oraz Samorząd Uczniowski organizują bal dla małych przyjaciół - uczniów ze Szkoły Podstawowej w Sokolnikach Mokrych.

Co roku do organizacji przedsięwzięcia włącza się także cała szkoła – uczniowie wszystkich klas oraz nauczyciele – owocem ich starań są piękne dekoracje oraz poczęstunek i drobne upominki. Współpraca między szkołami trwa już od kilku lat. W ciągu roku wolontariusze jeżdżą do tej małej, wiejskiej szkółki i prowadzą dla uczniów przygotowane przez siebie dodatkowe zajęcia edukacyjne. A raz w roku uczniowie z Sokolnik przyjmują zaproszenie do gościnnego „Kopernika” przy ulicy Żeromskiego 10. I LO potrafi połączyć pielęgnowane tradycje z nowoczesnym, niebanalnym, tętniącym życiem spotkaniem tych dużych i tych najmniejszych serc. Takie długofalowe projekty, które kształtują młodego człowieka w twórczym zaangażowaniu w realizację potrzeb drugiego człowieka cieszą Dyrektora I LO p. Agnieszkę Ścieglińską.

Tak opisali tegoroczny bal w swoich wspomnieniach wolontariusze – organizatorzy oraz Dyrekcja Szkoły Podstawowej w Sokolnikach Mokrych. Maria Małachowska – uczennica klasy II c – Liderka Szkolnego Klubu Wolontariatu: „Organizacja balu karnawałowego, to zawsze wyzwanie i duże przedsięwzięcie, ponieważ chcemy, aby zabawa przez nas organizowana był wyjątkowa, niepowtarzalna i została zapamiętana przez dzieci jak najdłużej. Tegoroczna impreza odbyła się pod tytułem „Bal w Stumilowym Lesie”. Wolontariusze mieli za zadanie przygotować scenariusz, przebrania, dekoracje sal. Te zadania wymagały od nas kreatywności. Byłam jedną z prowadzących tegoroczną zabawę – gospodarzem w stroju Kubusia Puchatka. Początkowo trema dawała się we znaki, ale radosne, zdumione, podziwiające wystrój buzie przybyłych dzieci dodały nam otuchy. Otrzymaliśmy również szczere podziękowania od uczniów, które są motywacją do dalszej pracy w wolontariacie. Myślę, że każdy z nas dał z siebie wszystko, aby ten wieczór był jak najbardziej udany.”

Agata Gajewska - uczennica klasy II c – Liderka Szkolnego Klubu Wolontariatu: „Moje wrażenia po balu są bardzo miłe. Gdy zobaczyłam uśmiechy na twarzach dzieci, zrozumiałam, że przygotowania nie poszły na marne, że warto było włożyć tyle trudu w organizację tej zabawy. Myślę, że wspólna zabawa była źródłem radości nie tylko dla dzieci, ale dla nas wszystkich. Uważam, że warto angażować się w takie działania” .

Aleksandra Dryja – uczennica klasy III d: „Tegoroczna zabawa karnawałowa, która odbyła się w naszej szkole, to już trzecia z kolei, w której brałam udział. W ubiegłym roku, jako jedna z liderów Szkolnego Klubu Wolontariatu, byłam odpowiedzialna za przygotowanie całej imprezy i nie miałam czasu na beztroską zabawę z dziećmi. W tym roku było zupełnie inaczej. Jako, że to ostatnia taka impreza, w której mogłam wziąć udział, ten bal był dla mnie szczególny. Moim zdaniem, tego typu przedsięwzięcia są bardzo ważne, ożywiają monotonię szkolnego życia, a przede wszystkim uszczęśliwiają masę ludzi, w tym przypadku dzieci z Sokolnik Mokrych, nas wolontariuszy, a także nauczycieli”.

Pani Anna Łęcka – Dyrektor PSP w Sokolnikach Mokrych: „Nasza szkoła w Sokolnikach Mokrych jest najmniejszą placówką w woj. mazowieckim. Prowadzi ją Stowarzyszenie Viribus Unitis, któremu przewodniczy Pan Grzegorz Maciejczak. Dzieci uczą się od lasy 0 do trzeciej. Jest ich 40. Po balu w Stumilowym Lesie, wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Mali uczniowie z wypiekami na twarzach opowiadali swoje wrażenia. Tyle konkursów, wspaniałej zabawy, pięknych prezentów. Jak można inaczej mówić o tej karcie przyjaźni. Dobro rodzi dobro. Dzieci wiedzą, mówią że w liceum biją dla Nich serca. Z uśmiechem, a jednocześnie z wielkim wzruszeniem odjeżdżali do domu. Ta wizyta zostanie w ich sercach, w pamięci. Dziękuję w imieniu Moich małych Uczniów. To lekcja Integracji, która ma słońce w drogowskazie.”

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>