Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Andrzej Kosztowniak: Uleczymy chorą służbę zdrowia!

Andrzej Kosztowniak. Materiał sfinansowany przez KW PiS 2015-09-28 18:00:00

Każdy Polak wie, jak wygląda krajowy system opieki zdrowotnej: ogromne kolejki, długie terminy, brak zaplecza medycznego i wieczne problemy z finansowaniem podstawowych i najważniejszych działań medycznych. Zdaniem pani premier - bo takiej wypowiedzi udzieliła - kolejki do szpitali są, bo mamy dobre szpitale! Zgodzę się tylko z jednym - szpitale mamy dobre, ale kolejki są z zupełnie innego powodu – pisze Andrzej Kosztowniak w swym komentarzu dotyczącym bieżącej sytuacji w opiece zdrowotnej. Przytaczamy go w całości.

Autorem komentarza jest Andrzej Kosztowniak, nr 3 na liście kandydatów PiS do Sejmu

Jesteśmy tuż po nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Radomiu poświęconej sytuacji finansowej miejskiego szpitala. Po raz kolejny zmuszeni byliśmy do pokrycia wielomilionowej straty. Straty, która nie wynika przecież ze złego zarządzania placówką, tylko z wadliwego państwowego systemu opieki medycznej. Takie problemy mają przecież szpitale powiatowe w całym byłym województwie radomskim. Niedawno podobne głosowanie odbyło się w Grójcu. Tam jednak sytuacja była dużo gorsza. W obecnej sytuacji samorządy zamiast lokować fundusze w inne ważne dla mieszkańców projekty, muszą pokrywać straty szpitali.... 

O przyczynie problemu wspominałem w swoim wystąpieniu na sesji. Nie można na szczeblu państwowym w taki sposób jak obecnie finansować opieki medycznej. Każe się szpitalom przewidywać różne okoliczności ich funkcjonowania i na to przekazuje się pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest to jednak zawsze kwota mniejsza od tej, o którą ubiegają się dyrektorzy. To jest absurd! Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego kto, kiedy i na co zachoruje. O tych – o ironio - chorych rozwiązaniach mówimy od wielu lat. Nikt jednak w Sejmie nie chce z tym zrobić należytego porządku. 

Samorządy zaś starają się realizować to, co do nich należy. To, do czego są zobowiązane. Mam tu na myśli utrzymanie infrastruktury, zakup niezbędnego sprzętu. Większość samorządów radzi sobie z tym dostatecznie dobrze. 

Więc gdzie tkwi problem? Co nie działa właściwie? Problemem jest to, że państwo zupełnie nie radzi sobie z należytym finansowaniem usług medycznych. Nie płaci takich pieniędzy, jakie należą się szpitalom za ich pracę. Tak powstają długi: usługi medyczne są wykonywane, ale nie ma na nie należnych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. 

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że nie ma więcej pieniędzy. Moim zdaniem nie może brakować pieniędzy na tak podstawowe zadanie państwa jak ochrona zdrowia i życia własnych obywateli! Najwygodniej więc dla państwa jest przerzucić problem na wójta, burmistrza, prezydenta okraszając go stwierdzeniem „Nie mamy”. Całość problemu, chociaż jest on bardzo poważny, do złudzenia przypomina słynną scenę z komedii „Miś”, kiedy to szatniarz zwraca się do niezadowolonego z powodu zaginięcia płaszcza głównego bohatera filmu słowami: „Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi???” Tak i tu Narodowy Fundusz Zdrowia - do spółki z rządem - czując się bezkarnym, bez jakichkolwiek skrupułów przerzuca odpowiedzialność na samorządy, tłumacząc się, że nie on jest winien takiej sytuacji. To właśnie samorządy, z własnych budżetów muszą pokrywać straty placówek, albo szukać rozwiązań prywatyzacyjnych. To ma być recepta na poprawne działanie i rzekomo ma to poprawić ogólną sytuację.

Niestety, nie działa to w ten sposób. Problemem jest bowiem cały system opieki medycznej i sposób finansowania leczenia, a nie to, czy szpital jest prywatny czy publiczny. Rzeczywistość pokazuje, że sprywatyzowanym szpitalom wcale nie wiedzie się lepiej finansowo. Doskonałym przykładem jest tu Wojewódzki Szpital Specjalistyczny na radomskim Józefowie: w 2013 roku przekształcony został przez Zarząd Województwa Mazowieckiego w spółkę, a dzisiaj ma te same problemy, co wcześniej. 

Żeby opisaną sytuację zmienić, trzeba podjąć jak najszybsze działania,. Powinno to być główne zadanie dla każdego parlamentarzysty. W innym razie cały czas będziemy słyszeć o kolejkach, braku pieniędzy na leczenie, czy zamykaniu lub prywatyzacji szpitali. Trzeba wreszcie uzdrowić polską służbę zdrowia! Należy wrócić do finansowania opieki medycznej bezpośrednio z budżetu państwa, a nie przez pośrednika, jakim niewątpliwie jest dzisiaj NFZ. Musimy zwiększyć pieniądze na świadczenie usług medycznych, a tym samym zwiększyć ich dostępność dla Polaków. 

Dobrym sposobem na lepszą opiekę medyczną nad najmłodszymi, może być przywrócenie opieki medycznej w szkołach - ze szczególnym uwzględnieniem stomatologii. Bardzo ważnym punktem programu dla Polski jest także zwrócenie uwagi na realną pomoc dla niepełnosprawnych i ich opiekunów. Program PiS postuluje zwiększenie wsparcia państwa w zakresie opieki nad tymi osobami, chociażby przez wprowadzenie wysokości świadczeń pielęgnacyjnych dla niepełnosprawnych i ich opiekunów osób pozwalających na godne życie. 

Żeby to wszystko jednak wprowadzić w życie, musi nastąpić zmiana sposobu myślenia o tych problemach. Potrzebna jest zmiana w parlamencie i w rządzie. Inaczej nic się w tym zakresie nie zmieni. Przez ostatnich osiem lat koalicyjny rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nie zrobił nic, żeby tę sytuację zmienić. Czemu niby teraz, po ewentualnie wygranych wyborach miałby to zrobić?! Póki co ten chory system zdrowotny nastawiony jest na wegetację. 

Wierzę w to, że w nowym parlamencie damy radę go zmienić! 

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych