W ciągu dwóch dni akcji „Podziel się posiłkiem” w wybranych sklepach w Radomiu można było przekazywać żywność o długim terminie przydatności, która trafi do potrzebujących dzieci, szczególnie tych niedożywionych. – Artykuły przekazane przez ludzi dobrego serca trafią do placówek posiadających zaplecze kuchenne, które zajmują się dożywianiem dzieci, ale nie tylko – wyjaśnia Anna Głogowska, koordynatorka zbiórek w radomskim Banku Żywności.
Należą do nich choćby Stowarzyszenie Centrum Młodzieży „Arka”, które przyrządza posiłki dla większości świetlic w mieście. W tym roku, po raz pierwszy, w akcję włączył się radomski Ogródek Jordanowski, który przy współpracy z restauracją rodzinną MammaLeo organizuje warsztaty kulinarne dla najmłodszych.
Podczas zbiórki najbardziej pożądanymi produktami były te o długiej dacie przydatności, konserwy mięsne i rybne, kasze, makarony i różnego rodzaju przetwory. Zbiórka prowadzona była nie tylko w Radomiu, ale także w powiecie białobrzeskim, Kozienicach, Pionkach, Zwoleniu i Szydłowcu. – Na podstawie spakowanych kartonów, które zostały ustawione jedynie w sobotę, można ocenić, że to około 1 tony 700 kilogramów. Trwa sprawdzanie ich zawartości i segregowanie. Póki co, ciężko powiedzieć, ile kilogramów jedzenia w sumie zostało zebranych – dodaje.
Jak przyznaje Głogowska, co roku w akcję włączają się te same placówki i organizacje, ale przybywają też nowe. – We wrześniu, z racji zajęć w szkole, w akcji bierze udział głównie wolontariat dorosły. Nowym partnerem jest ZDZ, Obywatelski Ruch Obrony Bezrobotnych, Osiem Marzeń z Szydłowca czy parafialny zespół Caritas Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Struga. W tym roku włączyło się także „Stowarzyszenie Siła w Aktywności” (fanpage na Facebooku tutaj), którzy nie zbierali dla swoich podopiecznych, a dla innych. Tu jest aspekt także wychowawczy, który uczy dawać. To nas bardzo cieszy – dodaje Głogowska. Ponadto w akcję włączyli się lokalni politycy Platformy Obywatelskiej, którzy nie tylko rozdawali ulotki zachęcając tym samym do włączenia się w zbiórkę, ale także sami przekazali żywność.
Paczki żywnościowe trafią także do organizacji współpracujących z Bankiem Żywności od początku jego istnienia, które następnie przekażą je wybranym rodzinom. - Nie ma takiej liczby żywności, która by nas usatysfakcjonowała, jesteśmy zachłanni – mówi z uśmiechem Głogowska.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>