Straż pożarna informacje o tym zdarzeniu otrzymała kilka minut po godzinie 17. - Po dojeździe na miejsce, informacje te się potwierdziły. Wewnątrz jednego z pojazdów osobowych znajdowało się 2-letnie dziecko z zatrzaśniętymi kluczykami - informuje Konrad Neska, rzecznik prasowy radomskich strażaków.
Początkowo ratownicy próbowali namówić maluszka na otwarcie drzwi, niestety bezskutecznie, ale na szczęście - po kilku minutach - na miejscu zdarzenia pojawił się dziadek z zapasowymi kluczykami, w związku z czym wydostanie dziecka obyło się bez zniszczeń auta.
- Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz zdrowego rozsądku przy tego typu sytuacjach. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie pozostawiać dzieci samych w pojazdach - dodaje Konrad Neska.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>