W niedzielny poranek do grójeckiej komendy zgłosił się 19-latek, który zawiadomił o kradzieży opla, do której miało dojść w nocy. Kiedy zatrzymał się w jednej z podgrójeckich miejscowości i wyszedł z auta, nieznany sprawca miał wsiąść do corsy i odjechać w nieznanym kierunku. Jednak nie wiadomo czemu od razu nie zawiadomił Policji o zdarzeniu. Szybko okazało się, że zgłaszający nie był szczery.
Policjanci od razu podejrzewali, że mieszkaniec gminy Grójec mija się z prawdą. Funkcjonariusze szybko ustalili, że przedmiotowe auto leży w rowie w Lesznowoli i udowodnili zgłaszającemu, że nie był szczery, a kradzież była fikcyjna. 19-latek przyznał, iż to on kierował samochodem i wjechał do rowu, a następnie postanowił zgłosić kradzież.
Mundurowi podczas czynności mających na celu zabezpieczenie dowodów przestępstwa trafili na wątek świadczący o tym, że nastolatek handlował marihuaną. Ustalili również, że w sprawę zamieszany jest 49-letni znajomy mężczyzny, który sprzedawał mu środek odurzający. Przekazali sobie około 100 gramów suchu roślinnego, który trafił do kolejnych osób.
Obaj meżczyźni zostali zatrzymani. Młodszy usłyszał zarzut złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, w tym składania fałszywych zeznań oraz handlu narkotykami. Natomiast mieszkaniec Piaseczna zarzut sprzedaży marihuany. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec zatrzymanych środek zapobigawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Za fałszywe zawiadomienie o przestępsptwie grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Jeśli zdecydujemy się na udzielenie innej osobie środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, musimy liczyć się z karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.