Prace pochłonęły setki ton kamienia. Przebudowywano wejście na basztę, dziedziniec, komnaty i mury. Te miejscami podniesione zostały do wysokości pięciu metrów. Przy ścianach powstały szerokie drewniane tarasy widokowe. - Cały ten klimat teraz jest naprawdę klimatem historycznym. Mamy tu także opowiadania o historii zamku na planszach, które znajdują się w komnatach - powiedział Przemysław Burek, burmistrz Iłży.
Historia iłżeckiego zamku sięga wczesnego średniowiecza. Zrujnowany przez wojny, a potem zaniedbany, teraz ma szansę stać się turystyczną perłą woj. mazowieckiego. - Pięknie wygląda i wokół też jest taki zadbany widać teren - chwali jedna z mieszkanek. - Już się nie będzie rozsypywał do końca i to jest właściwa droga - dodał kolejny.
Zamek pełnił dawniej funkcję obronnej rezydencji biskupiej. Gościli tu królowie Polski i koronowane głowy krajów europejskich. Z obiektem wiąże się też kilka legend - jedna opowiada o księżniczce zamienionej w kaczkę. - Została wrzucona do legendarnej studni i tę studnię możemy oglądać na zamku, znajduje się ona w jednej z komnat - opowiedział Łukasz Babula z Muzeum Regionalnego im. Adama Bednarczyka w Iłży.
Rewitalizacja zamku trwała niespełna rok. W kolejnym etapie remont przejdzie baszta, a odbudowę dolny dziedziniec. Odtworzony ma też zostać historyczny most.