We wtorek (3 stycznia), na ekspresowej „siódemce” koło Szydłowca, patrol ITD z Radomia zatrzymał do kontroli dwa ciągniki siodłowe z podpiętymi naczepami. Obie ciężarówki należały do polskich firm i był nimi wykonywany krajowy przewóz drogowy rzeczy. Pojazdy zostały zatrzymane do kontroli ze względu na podejrzenie przekroczenia ich dopuszczalnego tonażu. Prowadzący czynności kontrolne inspektorzy korzystali z systemu preselekcji wagowej.
Zestaw przewożący korę drzewną ważył 50,4 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Za duża masa ładunku spowodowała przekroczenie dozwolonego nacisku pojedynczej osi napędowej ciągnika siodłowego na drogę o 2,5 t. Nacisk ten wynosił 14 t zamiast 11,5 t. Natomiast naciski grupy trzech osi naczepy były przekroczone o 4,9 t. Wynosiły 28,9 t zamiast przepisowych 24 t. Sporo zastrzeżeń budził także stan techniczny ciągnika siodłowego i naczepy. Tarcze hamulcowe przy niektórych kołach obu pojazdów były pęknięte przez cały przekrój lub spękane. W samochodzie ciężarowym przednia szyba była uszkodzona. Oprócz tego kierowca zestawu nie miał ważnych badań lekarskich i psychologicznych oraz wymaganej kwalifikacji zawodowej.
Inspektorzy zatrzymali i skierowali na przenośne wagi również ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą, którym przewożono za dużo podmurówek betonowych do ogrodzeń. Zestaw z ładunkiem ważył 43,7 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Za duża masa ładunku spowodowała też przekroczenia dozwolonych nacisków grupy osi naczepy na drogę o 2,5 t. Naciski wynosiły 26,5 t zamiast przepisowych 24 t.
W obu przypadkach inspektorzy wstrzymali transporty do momentu usunięcia nieprawidłowości. Za stwierdzone usterki w zestawie przewożącym korę drzewną, zatrzymali także dowody rejestracyjne ciągnika siodłowego i naczepy. Wobec przewoźników i załadowców zostaną wszczęte postępowania administracyjne. Grożą im kary pieniężne.