Pierwsza wzmianka o wyjątkowych kusakach w Jedlińsku pojawiła się w 1860 roku. Dawno temu w zapustny wtorek ludność miasteczka została poruszona wiadomością przyniesioną przez kościelnego Kantego. Twierdził on, że śmierć się upiła i zgubiła kosę na okolicznych łąkach, jest więc niegroźna. Mieszkańcy Jedlińska ruszyli, by pojmać śmierć. Doprowadzili ją przed sąd, który wydał wyrok – śmierć będzie ścięta. Po jej pogrzebie odbyła się zabawa.
Zanim odbyło się widowisko i przekazano władze w ręce Wójta Oardoły, na scenie zobaczyliśmy zespoły i kapele ludowe Czerwona Jarzębina i Kapela Henryka Giedyka, Wólczanki, Czerwone Korale, Ludwiczanki i Kapela Urbańczyków, Klub Seniora w Jedlińsku oraz Bierwiecka Biesiada.
Corocznie do Jedlińska zjeżdża się wielu miłośników regionalnych tradycji.
– To jedyne takie miejsce, gdzie można corocznie na żywo zobaczyć jedyne w swoim rodzaju widowisko. Jesteśmy z tego dumni, bo to właśnie ten dzień, gdy do naszej miejscowości zjeżdża się wiele osób z całej Polski – mówi Kamil Dziewierz, wójt gminy Jedlińsk.
Współorganizatorem wydarzenia był Powiat Radomski, a patronat sprawował Waldemar Trelka, starosta radomski. We wtorek w Jedlińsku zastępował go wicestarosta Krzysztof Murawski.
– Kusaki w Jedlińsku to jedna z najważniejszych imprez w kalendarzu kulturalnym powiatu radomskiego, dlatego nasi radni głosując nad budżetem nie szczędzą pieniędzy na organizację tego przedstawienia. Dziś kończymy karnawał i życzę państwu dobrej zabawy – mówił Krzysztof Murawski.
Do Jedlińska zagościło wielu mieszkańców Radomia i okolicznych gmin. Widowisko licznie podziwiali również radni Powiatu Radomskiego: Elżbieta Zasada, Mirosław Sienkiewicz, Paweł Głuchowski, Łukasz Kurek, Roman Wójcik.
Wieczorem rozpoczęła się zabawa z udziałem DJ Martina.