Iłżecki hejnał można usłyszeć codziennie, dokładnie w południe. To krótki, grany na trąbce utwór, odtwarzany cyfrowo z baszty. Ma przypominać turystom i mieszkańcom czasy świetności zamku. - Chcieliśmy, żeby na tym zamku, oprócz murów, które są dostępne i tarasów widokowych, był element który będzie tam codziennie odgrywany - powiedział Przemysław Burek, burmistrz Iłży.
Hejnał nawiązuje do historycznego charakteru miasteczka i jego największego zabytku. Ten przechodzi właśnie kompleksową rekonstrukcję, dzięki której ma stać się turystyczną perłą woj. mazowieckiego. - Czekamy wszyscy z niecierpliwością, kiedy zostanie otworzony już dla turystów, żeby można było tam wejść - powiedziała mieszkanka powiatu. - Biskupi krakowscy go zbudowali. Potem był spalony, zniszczony parę razy - dodała inna mieszkanka. - Wszyscy mieszkańcy, chcemy, żeby do nas tutaj przybywali turyści - dodał mężczyzna.
Odbudowa murów zamku trwała rok
Niektóre fragmenty zostały podniesione nawet o pięć metrów. Prace pochłonęły setki ton kamienia i wymagały specjalnej zaprawy. - Powstały nowe tarasy widokowe, które turyści będą mogli zwiedzać. Będą mogli także napić się kawy, herbaty, usiąść w spokoju i patrzeć sobie na panoramę naszej gminy - poinformował Przemysław Burek, burmistrz Iłży.
To pierwszy etap prac. W kolejnym podwyższona ma zostać zamkowa wieża, odbudowane mury dolnego dziedzińca i historyczny most. Wartość prac to blisko 5,5 miliona złotych. Inwestycję dofinansowało Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.