Kolejka znów będzie gratką dla turystów, zwiedzających okolice Iłży. Jej trasa liczy 7 kilometrów, ale w tym roku nieco się zmieniła. Wąskotorówka po raz pierwszy pojedzie nowo wybudowanym wzdłuż obwodnicy Iłży odcinkiem. - Dwa kilometry zupełnie nowego odcinka, to zupełnie nowe torowisko, pierwsze w Polsce nowe torowisko kolejki wąskotorowej - zaznaczył Przemysław Burek, burmistrz Iłży.
Tory mają 75 centymetrów szerokości, a prędkość składu to 20 kilometrów na godzinę. Iłżecka wąskotorówka jest częścią Starachowickiej Kolei Wąskotorowej, niegdyś liczącej około 60 kilometrów. Jej działanie związane było z miejscowymi zakładami przemysłowymi i wydobywczymi. - Ta kolej była wąskotorowa, ale tam był prowadzony normalny ruch i towarowy, i pasażerski, w szczytowym okresie to było po prostu sześć par pociągów dziennie - powiedział dr Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego, prezes Radomskiego Towarzystwa Naukowego.
Niestety, trasa kolejki wciąż podzielona jest na odcinki. Samorząd chce jednak przywrócić jej czasy świetności. - Jeżeli docelowo połączymy się ze Starachowicami, to turyści będą mogli korzystać z wielkiego pieca, który jest w Starachowicach, i jakby poczuć ten klimat tego pociągu, który jedzie sobie z zawrotną prędkością, że można z pierwszego wagonu wyskoczyć, zebrać grzyby i do ostatniego wskoczyć ponownie - dodał żartobliwie burmistrz Iłży.
W planach jest też zwiększenie taboru i utworzenie izby historii kolei wąskotorowych.