Chodzi o środkowy odcinek trasy Warszawa - Grójec, ograniczony węzłami Lesznowola i Tarczyn Północ. Po raz pierwszy jego budowę zlecono w sierpniu 2017 roku - wówczas zawarty został kontrakt z IDS-Bud. W październiku 2020 roku GDDKiA rozwiązała jednak umowę z wykonawcą.
GDDKiA zarzucała m.in. że mimo wielokrotnych wezwań wykonawca nie realizował prac objętych kontraktem, a mobilizacja w zakresie sprzętu i kadry nie zapowiadała skutecznego ukończenie inwestycji. Jak wskazywał wówczas inwestor, mimo upływu blisko 30 proc. planowanego czasu na ukończenie zadania, zaawansowanie rzeczowe na kontrakcie wynosiło 6,3 proc.
Jeszcze przed końcem roku ruszył nowy przetarg. Właśnie go rozstrzygnięto. Jako najkorzystniejszą wskazano ofertę Przedsiębiorstwa Usług Technicznych Intercor, które wyceniło prace na 510,5 mln zł. Wartość zerwanego kontraktu wynosiła 388,7 mln zł.
Do wybudowania jest blisko 15 km drogi pomiędzy Lesznowolą i Tarczynem Północ. Droga ma mieć dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z rezerwą pod trzeci pas. Zadaniem wykonawcy jest także budowa węzłów: Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ oraz obiektów inżynierskich, urządzeń ochrony środowiska i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Odcinek Lesznowola - Tarczyn jest jednym z trzech na trasie z Warszawy do Grójca. Pierwszy - od węzła Lotnisko do Lesznowoli jest obecnie budowany przez nowego wykonawcę - firmę Polaqua, która zastąpiła firmę Rubau - z tym wykonawcą GDDKiA zerwała umowę. Zaawansowanie prac wynosi 37 proc.
Odcinek od Tarczyna do Grojca jest zaawansowany w 90 proc. Ten fragment od początku realizuje jeden wykonawca - Mota Engil.