Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Zwolniony dyrektor VII LO wróci do pracy?

nika 2011-12-21 15:53:00

Leszek Szeliga, były dyrektor „Baczyńskiego” uważa, że został niesłusznie zwolniony z pracy i dowodzi swoich racji przed sądem. Postępowanie właśnie się zakończyło, wyrok zostanie ogłoszony 30 grudnia.

Dyrektor VII LO, przypomnijmy, został odwołany pod koniec maja ubiegłego roku. Władze miasta zarzucały mu m.in., że uszczuplił finanse szkoły, ponieważ zwolnił nauczyciela, który wrócił do pracy, a koszty postępowania sądowego poniosła placówka. Powodem odwołania miało być też to, że Leszek Szeliga nie zwołał posiedzenia rady pedagogicznej w wyznaczonym terminie, stwarzał w szkole niewłaściwą atmosferę, nie dawał rękojmi należytego wykonywania powierzonej mu funkcji i był trudny we współpracy.

Wezwany jako świadek prezydent Andrzej Kosztowniak nie pamiętał po półtora roku powodów odwołania dyrektora VII LO. - Skoro podpisałem odwołanie, to znaczy, że się z przedstawionymi mi przez resortowego wiceprezydenta argumentami przemawiającymi za tym odwołaniem zgadzałem – stwierdził prezydent.

Leszek Szeliga dowodził, że powody jego odwołania były nieprawdziwe. - Uważam, że wszystkie decyzje kadrowe, które podejmowałem, były dla dobra szkoły. Jako dyrektor działałem w myśl zasady, aby właśnie nie dzielić, nie konfliktować. Zresztą każdą decyzję konsultowałem z organem prowadzącym placówkę, na każde pismo władz miasta odpowiadałem w terminie – mówił we środę w sądzie Leszek Szeliga.

Jego zdaniem nieprawdziwy jest argument, że zwalniając pracowników, którzy potem wracali do pracy, narażał miasto na straty finansowe – dwie sprawy w sądzie zakończyły się ugodą, jedną szkoła wygrała, a w kolejnym przypadku jego następca wycofał skargę kasacyjną. - Koszty tych procesów nie były opłacane z kasy miasta, tylko z funduszy szkoły, zgromadzonych na koncie specjalnym – wyjaśniał były dyrektor „Baczyńskiego”. - Pozyskałem dla szkoły, m.in. z wynajmu sal, w sumie 45 tys. zł. W moim przekonaniu nie dopuściłem się żadnej z rzeczy, które zarzuca mi się w odwołaniu.

Pełnomocnik Leszka Szeligi stwierdził w stanowisku końcowym, że odwołanie dyrektora było niezgodne z Kartą Nauczyciela i kodeksem pracy. - Wypowiedzenie było działaniem dyskryminującym i politycznym. Panowie Pożyczka i Fałek (dyrektor wydziału edukacji UM oraz wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę – przyp. autor) zmówili się, żeby odwołać powoda – stwierdził Andrzej Stępnikowski.

Strona pozwana, czyli miasto podtrzymała swoje stanowisko, by żądania byłego dyrektora odrzucić. Jej zdaniem przyczyny odwołania Leszka Szeligi okazały się „rzeczywiste i udowodnione”.

Sąd zdecyduje, czy Leszek Szeliga wróci do pracy 30 grudnia.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych