Sympozjum zorganizowali znajomi i przyjaciele biskupa Jana. Od rana w piątek w Wyższym Seminarium Duchownym trwały panele dyskusyjne z udziałem laureatów nagród Ślad i Totus medialny czy stypendystów Konkursu Akademickiego im. Biskupa Jana Chrapka.
- Rzeczywiście był to człowiek, który zjednywał ludzi swoim ciepłem i otwartością, ale był to też człowiek, który doskonale wiedział, kim jest i czego chce – mówił kardynał Kazimierz Nycz, który znał bp. Jana przez ćwierć wieku. - Gdyby żył dzisiaj na pewno nie zmieniłby swoich poglądów na temat roli mediów w życiu Kościoła, ale pewnie byłby też rozczarowany wszechobecną w środkach masowego komunikowania komercjalizacją.
Zgromadzeni w auli seminarium obejrzeli także dwa dokumentalne filmy o życiu i dziele biskupa Jana – „Cudowna sieć” Marty Kukowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego i „Ślady” Elżbiety Ruman z TVP. O wizji społecznej roli Kościoła w „Listach pasterskich” bp. Chrapka opowiedział Zbigniew Nosowski. Człowieka i kapłana wspominali: prymas Polski abp Józef Kowalczyk, prezes TVP Juliusz Braun, kard. Kazimierz Nycz, b. rzecznik Lecha Wałęsy Andrzej Drzycimski i ojciec Kazimierz Rudzik, generał zakonu Michalitów.
Ks. Jan był człowiekiem autentycznym, otwartym... Nie pytał o legitymację, o dowód, nie potrzebował pieczątek – spotykał człowieka. To właśnie w tej postawie ks. Jana można znaleźć analogię do kościoła w okresie okupacji i socjalizmu; kościoła, który przetrwał te straszne czasy, bo był z ludem, dzielił jego los, dolę i niedolę. Ks. Jan był z każdym człowiekiem, którego spotykał albo który spotykał jego – przekonywał abp Kowalczyk. - Ta jego postawa często spotykała się z krytyką, ale to dlatego, że ta mentalnością przerastał innych.
Po skończonej konferencji jej uczestnicy przejechali do katedry, gdzie pochowany jest bp Jan. Potem w bazylice mniejszej przy ul. Głównej odprawiona została msza święta pod przewodnictwem kard. Nycza i z homilią prymasa Polski.