Do incydentu doszło na cmentarzu prawosławnym przy ul. Warszawskiej. To tu stoją monumenty, które 30 lat temu usunięto z terenu miasta. Marcin Wiosna uznał je za symbole sowieckiej władzy i oblał czerwoną farbą.
- Zgodnie z ustawą o IPN, artykuł 216, tego typu budowle powinny być usunięte z przestrzeni publicznej - tłumaczył TVP3 Warszawa Marcin Wiosna. Jak dodał, w jego ocenie nie zrobił on niczego złego.
Mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia i uszkodzenia pomników. Sam również złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- Z jego treści wynika, że zdaniem 59-latka, fakt, że na terenie cmentarza znajdują się dwa pomniki - jeden ku czci Armii Czerwonej, drugi - Pomnik Zwycięstwa - stanowi propagowanie ustroju totalitarnego - powiedziała Agnieszka Borkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Mężczyzna uważa swoje działania za formę protestu. - Przyznałem się, ja tego nie ukrywałem od samego początku. Nie jest to pierwsza rzecz, którą po napaści Rosji na Ukrainę zrobiłem. Uważam, że należy piętnować bandycki ustrój - tłumaczył Marcin Wiosna.
Zniszczone pomniki stoją na cmentarzu w miejscu, gdzie pochowani są żołnierze Armii Czerwonej.