Coraz częściej ujawniane są przypadki fałszywych zawiadomień o kradzieży pojazdów. Motywy są różne, a tym razem właścicielowi zależało na wyłudzeniu odszkodowania. Do zdarzenia doszło wczoraj (22.04) w Wierzbicy. Do posterunku zgłosił się 39-letni mężczyzna, który poinformował, że przyjechał na targ na zakupy i w tym czasie ukradziono mu pojazd marki ford mondeo. Jak ustalili policjanci, taka kradzież nie miała miejsca. Mężczyzna za namową znajomego postanowił zgłosić kradzież, ponieważ kilka dni wcześniej popsuł mu się samochód. Pojazd ukryli w jednym z zakładów mechanicznych na terenie gminy Kowala, a właściciel by uwiarygodnić historię wybrał się na targ do Wierzbicy i kupił kilka drobiazgów.
Policja apeluje o rozwagę w tego typu przypadkach. Każdy kto zawiadamia o przestępstwie, którego nie było wiedząc, że kradzieży nie popełniono, a także ten, kto potwierdza taki fakt, popełnia przestępstwo. Właścicielom za zgłoszenie sfingowanego przestępstwa grożą dwa lata więzienia, natomiast za składanie fałszywych zeznań grozi do trzech lat pozbawienia wolności.