48-letni mężczyzna jechał osobowym peugeotem w kierunku Radomia drogą wojewódzką 737. Gdy przejeżdżał przez Rajec Poduchowny zasłabł. Zjechał z drogi i przez rów, pomiędzy drzewami, lekko ocierając się o jedno z nich, wjechał do lasu. Mężczyzna prawdopodobnie stracił przytomność, gdyż zupełnie nie pamiętał, w jaki sposób znalazł się wraz z samochodem w lesie. W całym tym zdarzeniu można mówić o wielkim szczęściu, bo pojazd zamiast do lasu mógł skręcić na przeciwny pas ruchu, wówczas przy tak dużym natężeniu ruchu doszłoby do czołowego zderzenia.
Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.