Na klatkach schodowych bloków Administratora pojawiły się ogłoszenia wzywające do podpisania petycji, której adresatami są prezydent, premier, minister budownictwa oraz inne osoby odpowiedzialne za budownictwo. Inicjatorzy akcji skupieni wokół portalu tbs24.pl chcą zwrócić uwagę na problem i doprowadzić do nowelizacji ustawy, tak by umożliwiła ona realny wykup mieszkań TBS na własność.
W Radomiu sprawa dotyczy kilkuset rodzin. W czynszach spłacają kredyt zaciągnięty przez TBS-y na budowę bloków, wpłacili też (najczęściej kilkunastotysięczne kaucje), ale nie mają prawa wykupić mieszkań. Rzecz miała zmienić „Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego”. Wprowadzone w 2011 r. przepisy ustawy są jednak martwe.
- Do tej pory w ramach ustawy w całym kraju nie wykupiono żadnego mieszkania – mówi prezes Frieman. Także wprowadzona równolegle ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych w tym zakresie nie działa. Dzięki niej wykupiono tylko jeden lokal.
Ustawa nie obejmuje wszystkich najemców, w tym radomskich. Według jej zapisów, nabyć własność wyodrębnionego z zasobu TBS mieszkania może wyłącznie osoba będąca jednocześnie najemcą lokalu i stroną umowy w sprawie partycypacji w kosztach jego budowy. Sęk w tym, że w Radomiu najemcy nie partycypowali w kosztach, ale wpłacali zwrotną (przy wyprowadzce) kaucję. Kaucja nie jest wliczana w poczet sprzedaży lokalu.
Trzeba też pamiętać, że kredyty były brane przez TbS-y na 30 lat, w najlepszych przypadkach spłacona została zatem połowa rat. Ponadto kredyty były brane na budowę całych bloków a nie poszczególnych mieszkań. Więc aby ktoś mógł wykupić swoje mieszkanie musi w tej chwili uzyskać zgodę reszty mieszkańców.
- Jestem jak najbardziej za rozszerzeniem ustawy o mieszkania lokatorskie, ale nie tu jest pies pogrzebany. Nikt w całej Polsce nie wykupił mieszkania, bo to się nikomu nie opłaca – powiedział nam prezes Administratora, Karol Frieman i wyjaśnia: – Po pierwsze, nikt nie chce sprzedawać mieszkań, bo po sprzedaży trzeba oddać premię otrzymaną wcześniej od BGK. Po drugie, mieszkania można sprzedać za cenę m.kw. taką, jaka była w momencie budowy. Np. przed 15 laty było to 1000 zł. Teraz cena takiego zasobu to co najmniej 2000 zł. Gdybyśmy sprzedali po takiej cenie i tak nadwyżkę powyżej 1000 zł też musielibyśmy oddać BGK. No kto by sprzedawał, żeby na tym tracić? – pyta retorycznie prezes Frieman.
By pomóc mieszkańcom portal tbs24.pl prowadzi akcję „Wykup TBS”. W jej ramach apeluje do osób mieszkających w zasobach TBS i spółdzielni mieszkaniowych, w których mieszkania były budowane z udziałem preferencyjnego kredytu z KFM/BGK o podpisywanie petycji. Jej treść można znaleźć tutaj. Aby poprzeć petycje należy przesłać e-mail na adres biuro@tbs24.pl.
By akcja miała jak największy oddźwięk, organizatorzy zachęcają do informowania o niej znajomych i sąsiadów m.in. na portalach społecznościowych i forach internetowych, ale też poprzez wywieszanie ogłoszeń na klatce schodowej. Takie ogłoszenia zauważyliśmy już wywieszone w klatkach bloków „Administratora” przy ul. Rapackiego.
Zdaniem prezesa Friemana lepszy skutek może przynieść wznowienie prac zespołu, który przygotował obie ustawy. - Powinien się zebrać i dokonać nie tylko rozszerzenia zapisów ustawy o mieszkania lokatorskie, ale też w ogóle tak ją zmienić, by TBS-om opłacało się sprzedawać a lokatorom kupować mieszkania.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>