Choć ostatnie miesiące nie były obfite w opady, a tereny w południowej i centralnej części kraju w dorzeczu Wisły zagrożone są nadal suszą hydrologiczną, mieszkańcy Radomia nie musza obawiać się, że zabraknie wody w kranach.
– Zanotowaliśmy spadek poziomu wód wgłębinowych o 20-30 centymetrów, jednak nie ma to wpływu na zasobność Radomia w wodę. Na konferencjach międzynarodowych mówi się, że grozi nam susza i faktycznie tak może być. Wszystko zależy od przyszłej zimy i od tego, czy na wiosnę zasoby wody odbudują się – mówi Leszek Trzeciak, prezes Wodociągów Miejskich w Radomiu.
W zbiorniku wodnym w Domaniowie da się zauważyć, że poziom wody spada w bardzo szybkim tempie - nie ma możliwości, aby uzupełnić braki. Widać jednak, że mimo kilku miesięcy ubogich w deszcz, zbiornik został odpowiednio zabezpieczony i zebrano odpowiednią ilość wody – dodaje prezes. – Nie ma obaw, ze radomianom zabraknie wody w kranach. Można kąpać się do woli – zapewnia Leszek Trzeciak.
Obecnie Wodociągi Miejskie realizują projekt, który polega na modernizacji ujęć wody oraz budowie kanalizacji. Działania te obejma m.in. obszary ulic: Klwateckiej, Tetmajera, Gackiego, Chorzowskiej. Zakończenie prac zaplanowano w 2015 roku.