Pisma z wyszczególnioną niedopłatą za centralne ogrzewanie i podgrzanie ciepłej wody za ubiegły rok lokatorzy dostali w ostatnich dniach. Muszą dopłacić kilkaset złotych, niektórzy nawet 900-1200. Nie wiedzą, kto rozwiesił na klatkach schodowych informacje o zebraniu w siedzibie RSM, ale o godz. 14 przy ul. Zbrowskiego spotkało się kilkadziesiąt osób.
- Za centralne ogrzewanie niedopłata w moim przypadku wynosi 888,16 zł, za podgrzanie ciepłej wody – 362,19. Mam 660 zł emerytury. Skąd mam wziąć1250 zł? Ludzie na chleb nie mają, zarabiają grosze, a oni nam każą tyle płacić! Skąd mamy to wziąć? - oburza się mieszkanka bloku na ul. Orląt Lwowskich.
Inna z kobiet zastanawia się, dlaczego w ogóle spółdzielnia każe lokatorom dopłacać. - Przecież wszyscy mamy w mieszkaniach wodomierze, podzielniki ciepła i co miesiąc płacimy za wodę, za centralne ogrzewanie. Przez cały rok! To skąd się bierze ta niedopłata?! Z liczników płacimy za gaz, za prąd... I jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby gazownia albo zakład energetyczny kazali dopłacać cokolwiek. Tam potrafią liczyć, a w spółdzielni nie? Gdyby to było 20 zł, to jeszcze... Człowiek by zapłacił. Ale nie 300 - irytuje się kobieta.
- Prezes zarabia pewnie z 10 tysięcy, to co to dla niego wyjąć 600 albo 800 i zapłacić! A my nie mamy takich pieniędzy! Nic się tu nie robi, chodnika porządnego nie można się na osiedlu doprosić, ale od lokatorów wyciągać mogą – wtóruje jej inna.
Lokatorzy przyznają, że już w ubiegłym roku kwoty do zapłacenia za ciepło były wysokie, ale zapłacili. Tym razem postanowili zaprotestować.
Chociaż prezes RSM wyszedł do zebranych przed siedzibą spółdzielni, lokatorów nie zadowoliły jego wyjaśnienia. - Prezes mówi jedno i to samo: że Radpec wymaga i on musi zapłacić. Ale skąd się to wzięło, że musimy tyle zapłacić?! Mamy płacić za tych, co nie płacą czynszu, a spółdzielnia nie potrafi tego wyegzekwować?! - oburza się jedna z lokatorek. - I jeszcze słyszymy, że wszystko jest wyjaśnione w internecie. Tylko, że nie wszyscy mają internet!
Mieszkańcy zdecydowali, że spotkają się z prezesem ponownie we wtorek. Chcieliśmy poprosić prezesa RSM Maraka Pytlarza o wyjaśnienie, dlaczego niedopłaty za ciepło są tak wysokie, ale nie miał dla nas czasu – przełożył rozmowę na jutro.