Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Święta u radomskich radnych [CZĘŚĆ III]

mkj 2013-12-26 16:30:00

Jak radomscy radni Rady Miejskiej spędzają święta? Jakie potrawy wigilijne są ich ulubionymi? I na ile aktywnie uczestniczyli w przygotowaniach i gotowaniu świątecznych potraw - postanowiliśmy ich o to zapytać.

Piotr Szprendałowicz: To są święta najbardziej rodzinne i najważniejsze w nszej kulturze. Szkoda, że będą bez śniegu w tym roku. Dla mnie najważniejsza jest atmosfera przy wigilijnym stole i duża życzliwość, której na codzień nam trochę brakuje.

Ja co roku przygotowuję kilka potraw, pierogi z kapustą i grzybami, sałatkę warzywną, spada na mnie także obowiązek przygotowania karpia, który jest kupowany żywy. Lubię wszystkie potrawy  wigilijnego stołu, ale najbardziej barszcz grzybowy, karpia smażonego i pierogi. 

W święta zawsze spotykamy się w szerokim gronie rodzinnym u seniorki rodu. Zawsze także jedziemy na cmentarz, by odwiedzić tych, których zabrakło przy świątecznym stole. Poza goszczeniem się przy stole, ważny jest także spacer i to, że jest mozliwość do nadrobienia zaległości z najbliższymi. Mój syn studiuje w Łodzi, widujemy się dosyć rzadko, a każdy z nas na codzień jest zapracowany, a ten świateczny czas sprzyja, by w rodzinnej atmosferze poruszyć wiele fajnych tematów.

U nas w domu zawsze u nas jest żywa choinka. Ja ją wybieram, a moja żona ubiera. W tym roku zaraz po świętach wyjeżdżamy z rodziną na trzy dni do Zakopanego.

Włodzimierz Bojarski:
Przy tym całym zabieganiu marzy mi się czas spędzony z rodziną przy choince, w domowych pieleszach. Dla mnie czas świąt to czas błogosławiony, bo w ludziach wyzwala się życzliwość, dobroć. Ja mniej przywiązuję wagę do śniegu, ważna jest spowiedź, analiza postępowania, przyjaźń i zaduma. Z każdym rokiem człowiek ma świadomość, że zbliża się coraz bardziej do wieczności. Ja jestem romantykiem więc na myśl o świętach się rozpływam.

Wigilię co roku spędzamy u teściowej, a w pierwszy dzień świąt wyjeżdżamy na wieś. Moja małżonka bierze na siebie przygotowanie potraw, bo umie to robić i to ją pasjonuje.

Jeśli chodzi o przygotowania to pomagałem w sprzątaniu, ubieraniu choinki, przygotowaniu ryby. Bardzo chętnie pomagam też żonie przy zmywaniu naczyń, bo widzę, że po wszystkich przygotowaniach jest zmęczona i to stanowi dla niej ulgę.

Moje ulubione dania to karp smażony i racuchy teściowej. One jak nawet zostaną na drugi dzień to wygrywają w konkurencji z wymyślnymi ciastami. Bardzo lubię też kompot z suszu.

Święta u radomskich radnych część I, część II.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych