Mirosław Ślifirczyk, przypomnijmy, przeszedł na tryb administracyjny wydając decyzję zapłacenia przez gminę 162 tys. zł zaległej dotacji na rzecz Powiatowego Urzędu Pracy za miesiąc styczeń. Miasto zapowiadało, że odwoła się od tej decyzji do SKO. - Pismo zostało dzisiaj wysłane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego – powiedziała nam Ryszarda Kitowska z biura prasowego magistratu.
Zarówno dla miasta jak i dla starostwa opinia jaką wyda SKO jest bardzo ważna, ponieważ być może jednoznacznie określi kto ma rację w tym konflikcie.
Powiatowy Urząd pracy, przypomnijmy, obsługuje bezrobotnych zarówno z terenu powiatu radomskiego, jak i z miasta, dlatego też finansowany jest przez oba te urzędy. Starostwo stoi na stanowisku, że 60 proc. kosztów funkcjonowania pośrednika powinno ponosić miasto, a 40 proc. powiat; parytet wynika z przepisów, a liczony jest w zależności od liczby mieszkańców terenu, na którym dany urząd pracy działa. Na ten rok miasto wyasygnowało 5 mln 250 tys. zł na PUP, powiat – 3 mln 320 tys. zł.
Miasto co miesiąc płaci 450 tys. zł na Powiatowy Urząd Pracy. To za mało, stąd decyzja starosty.
Starosta chce zapłaty, miasto się odwołuje
Miasto w piątek odwołało się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji starosty Mirosława Ślifirczyka, która zobowiązuje gminę do wypłacenia 162 tys. zł na rzecz Powiatowego Urzędu Pracy.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu