Skwer za nieistniejącą halą RZO zachęca do wypoczynku, ale dostanie się doń od strony ul. Waryńskiego – zwłaszcza dla matki z dzieckiem w wózku – proste nie jest. Poza tym setki osób idą tędy do dworca od strony ul. Żeromskiego, wracają z zakupami z niedalekiej hali czy przechodzą do swoich bloków. Tymczasem schody w tym ciągu pieszym nie mają zjazdu dla wózków, a spływającą latami deszczówka wyżłobiła w stopniach potężne wyrwy.
Mieszkańcy ul. Waryńskiego – w większości osoby starsze, którzy przechodzą tędy codziennie, zwrócili się do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji z prośbą o naprawę schodów. MZDiK – jak poinformował radnych Kazimierz Woźniak – odparł, że ciąg nie leży w ich gestii, więc remontem się nie zajmą. - Co to za odpowiedź? Rozumiem, że nie oni są gospodarzem tego terenu, ale to teren miejski, więc mogliby mieszkańcom podpowiedzieć, do kogo mają napisać kolejne pismo – uważa Kazimierz Woźniak.
Wiceprezydent Igor Marszałkiewicz poparł wprawdzie MZDiK, ale obiecał też sprawdzić, kto może naprawić stopnie.