Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Radom wystąpi w filmie

Iwona Kaczmarska 2011-09-03 16:25:00

- Szukaliśmy przestrzeni, która pozwoli nam oddać atmosferę dwóch ostatnich lat wojny. Odpowiadał nam specjalny klimat Radomia – przyznaje Jan Kidawa-Błoński, który od czwartku kręci w naszym mieście zdjęcia do swojego najnowszego filmu o roboczym tytule „Nigdy się nie dowiesz”.

Producent obrazu Włodzimierz Niderhaus zdradza, że ekipa szukała plenerów na całym Mazowszu, nim zdecydowała się na Radom. O takim, a nie innym wyborze przesądziło to, że nasza Rwańska, Szewska czy kamienice na Rynku bez wielkich nakładów i komputerowej obróbki mogą zagrać fragment miasta za czasów okupacji. - Wprawdzie nazwa „Radom” nie pojawia się w tekście, ale miasto będzie dla widzów rozpoznawalne – zapewnia Jan Kidawa-Błoński.

W rozmowie z dziennikarzami Włodzimierz Niderhaus podkreślał znakomitą współpracę z miastem. - To wspaniałe, jak miasto bez żadnych dąsów otworzyło się na nas. Jet tu wszystko, co najlepsze, mamy znakomite aktorki w głównych rolach, więc film też będzie dobry – przewiduje Włodzimierz Niderhaus.

Prezydent Andrzej Kosztowniak zapewnił, że trzyma kciuki za powodzenie zdjęć i za to, by film spodobał się widzom. Bo jeśli tak się stanie, to może Jan Kidawa-Błoński ze swoją ekipą zechce tu nakręcić następny obraz? - Wszystko na to wskazuje – śmiał się producent.

Filmowcy nie chcą zdradzać szczegółów fabuły. - Nie możemy ujawnić dramaturgii. Chociaż akcja filmu rozgrywa się w czasie wojny, nie jest to film wojenny. Pokazujemy wojnę inaczej – zaznacza reżyser.

- To jest film o uczuciu. Wielkim, gigantycznym uczuciu. Nikt nigdy nie spojrzał od takiej właśnie strony – na uczucia w tak ekstremalnych warunkach – mówi Magdalena Boczarska, odtwórczyni roli Janiny, której ojciec decyduje się udzielić w swoim domu schronienia młodej Żydówce, Ester.

- W tym filmie niesamowite jest to, że one nie zawsze – z uwagi na warunki – decydują o tym, co się między nimi rozgrywa – dopowiada Julia Pogrebińska, filmowa Ester.

Poza Magdaleną Boczarską i Julią Pogrebińską w filmie zagrają m.in. Krzysztof Stroiński (ojciec), Tomasz Kot (David), Bożena Dykiel (ciotka), Jacek Braciak (Szmalcownik). Jan Kidawa-Błoński chwali sobie pracę z radomskimi statystami wyłonionymi w castingu – są zdyscyplinowani i nie grymaszą, gdy jakieś ujęcie trzeba powtórzyć kilkakrotnie.

Obraz ma być gotowy wiosna przyszłego roku. Po raz pierwszy zostanie pokazany na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, ale filmowcy zapewniają, że i w Radomiu odbędzie się pokaz specjalny.

Ekipa Jana Kidawy-Błońskiego będzie w naszym mieście do piątku.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych