Sekretarzami dzisiejszych obrad zostali: Kazimierz Staszewski i Jan Pszczoła.
Joanna Falifer z Państwowego Instytutu Geologicznego przedstawia raport z obowiązującego Programu Ochrony Środowiska. Na realizację programu ogółem wydano ponad 412 mln złotych. Następnie omawiany jest Program Ochrony Środowiska na lata 2013 - 2016.
Dokument zawiera diagnozę stanu środowiska naturalnego na terenie miasta. Została ona przygotowana m.in. dla wód, powietrza, hałasu, gospodarki odpadami i in.
Strategia programu ochrony środowiska zawiera kierunki działań i zadania. Jest zgodna z polityką ekologiczną państwa. Zadania dotyczą m.on. poprawy jakości powietrza, ograniczenia hałasu, gospodarki odpadami i edukacji ekologicznej społeczeństwa. Dla każdego z komponentów opracowano cele krótko i długoterminowe. Harmonogram obejmuje 121 zadań. Najwięcej zadań dotyczy ochrony powietrza i ochrony przed hałasem. Największe nakłady przeznaczono na ochronę przed hałasem. Ogółem nakłady na realizację wszystkich celów wynoszą ponad 468 mln zł.
Piotr Szprendałowicz (radny niezależny): - Jest to jeden z ważniejszych programów dla jakości życia w naszym mieście. Chcę wrócić do programu realizowanego w latach 2009-2012. Aż 40% zadań zaplanowanych w tym programie nie zostało zrealizowanych. Mam pytanie jaka jest zasadność tworzenia programu, z którego aż 40% zadań nie udaje się zrealizować. Wracam do pytania o wiarygodność takiego opracowania. Widzimy, że w programie jednym z zadań jest budowa trasy N-S od Prażmowskiego do Szkalnej. Pytam prezydenta o ocenę realności wykonania tego programu.
Jan Pszczoła (SLD): Podano w sposób statystyczny co wykonano, co nie wykonano, jakie są priorytety. W najbliższym okresie brakuje środków na likwidację azbestu. Są takie dzielnice w Radomiu, które mają potworny stan środowiska.
Grażyna Krugły (dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM): Nie zrealizowaliśmy tylko 14 % zadań, które są przesunięte w czasie i uwzględnione w nowej perspektywie programu. W celach i zadaniach krótkookresowych wskazujemy kierunki działań do wykorzystania energii odnawialnej. Realizujemy program azbestowy od 2006 roku. Mamy środki na realizację tego programu. W tym roku skorzystało ok. 60 nieruchomości. Realizujemy wszystkie wnioski w 100 %.
Projekt uchwały dot. strategii programu ochrony środowiska został przyjęty głosami 21 radnych.
Przewodniczący ogłosił 10 minut przerwy.
Wypowiada się Piotr Kowalski - dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, który przedstawia sytuację finansową stacji. Dyrektor mówi, że 400 tys. zł wydano na inwestycje. - Jakoś sobie radzimy z bieżącymi wydatkami. Ubiegły rok zakończyliśmy bez strat. W tym roku, jeśli będą jakieś straty to będziemy w stanie je pokryć. Jesteśmy w trakcie realizacji długoletnich umów. W trakcie ich realizacji NFZ wymaga od nas zakupu dodatkowego bardzo drogiego sprzętu. W naszym odczuciu jest to zmiana warunków umowy i dlatego jesteśmy w sporze z NFZ. Naszą największą bolączką jest pozyskanie do pracy lekarzy. Bardzo wielu lekarzy dojeżdża na dyżury z bardzo odległych miejscowości. Dochodzi nam bardzo dużo zadań, a jest kłopot z zagwarantowaniem stosownego finansowania.
Jest obecnie budowane CPR. Na budowę tej inwestycji są przeznaczane środki. A na nas spadła konieczność rozbudowania części dyspozytorskiej. My musimy tę inwestycję wykonać z własnych środków. Udaje nam się jednak z tym wszystkim jakoś radzić. Nasz wynik finansowy nie jest najgorszy. Zwracam się do prezydenta z prośbą o wsparcie fiansowe. Problemem jest utrzymanie infrastruktury. NFZ nie pokrywa kosztów inwestycyjnych. Bez odnawiania taboru po 6 latach samochody stają się niebezpieczne - ze względu na wzrost awaryjności. Nie stać nas na tego rodzaju inwestycję. Nie stać nas na wymianę ambulansów wraz z wyposażeniem. Ta kwota oscylowała by w zakresie 500 tys. złotych.
Dariusz Wójcik (PiS): - Służba zdrowia nie jest finansowana. Gdzie są związki zawodowe, które tego nie widzą.
Jakub Kowalski (PiS): - Ja mam pytanie do pana dyrektora, który prowadził boje finansowe z NFZ-em. Może warto założyć sprawę sądową, by o swoje walczyć w sądzie. Sądzę, że nie bylibyśmy bez szans w takiej walce.
Sławomir Adamiec (PiS): - Słowa uznania do dyrektora Kowalskiego, wiem ile to pana kosztowało, by wynik finansowy był taki, jaki jest. Dziękuję bardzo serdecznie.
Teodora Słoń (Radomianie Razem): - Chciałam podziękować dyrekcji i prosić by pacjenci z Południa nadal byli przyjmowani w pogotowiu. Dla mnie to jest chory system, żeby pacjenci z Plant musieli jechać do Krychnowic. Boję się tego, że kiedyś dojdzie do jakiejś tragedii.
Adam Włodarczyk (SLD): - Nie ma nic ważniejszego niż życie ludzkie. Dołączam się do słów podziękowań.
Dyrektor pogotowia, Piotr Kowalski: - Kontraktowanie śwadczeń odbywa sie poprzez konkursy, jakie ogłasza NFZ. Stawki za świadczenia są inne dla różnych miast. Jeśli złożymy ofertę wyższą, to będzie z góry odrzucona. Jest to bardzo trudny temat. Wymogi do każdego zespołu ratownictwa medycznego są identyczne. Natomiast poziom finansowania jest bardzo różny. Jeśli chodzi o finansowanie świątecznej i nocnej pomocy. Pertraktujemy z NFZ by przestał funkcjonować podział Radomia na dwa obszary - północny i południowy i byśmy mogli obsługiwać cały obszar miasta.
Nie posiadamy żadnego oprogramowania, które by spajało działanie Centrum Powiadamiania Ratunkowego i stacji pogotowia ratunkowego. Nie wiemy w jakiej perspektywie to oprogramowanie zostanie dostarczone.
Anna Kwiecień (wiceprezydent Radomia): - Co do wytoczenia sprawy NFZ. Zastanawiam się czy to nie samorząd powinien wytoczyć sprawę NFZ. Jest to zróżnicowanie w traktowaniu obywateli z różnych rejonów kraju.
Zaczyna się debata na temat budżetu miasta.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS): - w sposób oczywisty sytuacja państwa przekłada się na sytuację samorządów. Załamały się dochody podatkowe. W roku 2013 zabrakło ok. 30 milliardów z trzech najważniejszych podatków. Oczywiście rząd sobie poradził, bo zmniejszył dochody i zwiększył deficyt. Mamy wzrost gospodarczy, a wpływy z VAT są coraz niższe. Mamy do czynienia z rozpadem systemu podatkowego. Rozumiem, że jesteście Państwo bez wyjścia, ale namawiam do ostrożności, bo wygląda na to, że w przyszłości będzie gorzej niż się planuje.
Odczytywana jest opinia komisji budżetowej, która pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu. Komisje rady miejskiej nie złożyły żadnych wniosków do budżetu.
Opinia klubu Radomianie Razem - Kocham Radom, prezentuje Kazimierz Woźniak: - Trudno mówić o wnioskach, gdy skarbnik z góry przekreśla możliwość, że mają one szansę do wprowadzenia. Burzy mi się krew przeciwko corocznemu powiększaniu deficytu. Szukajmy momentu by ten trend odwrócić lub przynajmniej zahamować. Jeśli chodzi o budżet - tu można dyskutować. Nie znalazła się w budżecie budowa trasy N-S, która rozwiązałaby problemy komunikacyjne Radomia. Budżet na wydatki bieżące jest wycięty za bardzo. Będzemy musieli go na bieżąco zwiększać. Pojawiły się bardzo przyzwoite środki na modernizację Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Budżet jest trudny do zrealizowania, będzie wymagał ciągłych aktualizacji. W budżecie brakuje informacji nt. długu szpitala i lotniska, które będzie deficytowe. Mówi się o obligacjach, ale jeśli ich nie będzie, to skąd weźmiemy środki na jego funkcjonowanie. Rośnie nam deficyt i koszty obsługi tego deficytu. To jest pętla która dusi i będzie dusiła nasze miasto. W naszym klubie każdy radny głosuje wg własnego zdania.
Więcej na temat opinii o budżecie od przewodniczących klubów w Radzie Miejskiej - tutaj.
Zenon Krawczyk (SLD): - Stało się już tradycją, że prezydent nie rozmawia z opozycją przy tworzeniu budżetu. Chcieliśmy teraz chociaż wypowiedzieć swoje zdanie. Budżet jest wirtualny, bo są niedoszacowane i dochody i wydatki. Subwencje wzrastają. Z tego wynika, że jest to świadome niedoszacownie. Jak minister finansów pomylił się o 1% to poleciał ze stanowiska, a jak skarbnik myli się o 10% to jest wszystko ok.
Z jednej strony miasto chce zapewnić lokale komunalne, ale nie ma ani grosza na modernizację lokali socjalnych. Chciałbym zapytać, dlaczego istnieje tak znaczne niedoszacowanie wielu pozycji. Za mało jest środków na dodatki mieszkaniowe, a także na odszkodowania za niedostarczenie lokali socjalnych.
Jakub Kowalski (PiS): Jest to budżet szyty na miarę naszych możliwości. Nie ma dziedzin, które zostały bardziej docenione niż inne. Wzrosły wydatki w kulturze, w gospodarce komunalnej, administracji. Oczywiście odbywa się to kosztem deficytu. Jednak mam wypisane podobne miasta o podobnych budżetach. Na ich tle nie wypadamy źle, a zadłużenie nie jest dużym problemem. Mówienie o tym, że prezydent w sposób katastrofalny zadłużył miasto to czysta propaganda polityczna. Ewidentnie widać, jak rząd codziennie nad tym pracuje, by unicestwić samorządy. Dzisiaj na wiele chciejstw nas nie stać. Takim chciejstwem jest budowa hali widowiskowo - sportowej. Budżet jest realny i skonstruowany w oparciu o realnie wskaźniki nie o chciejstwo.
Sławomir Szlachetka - skarbnik miasta: Deficyt miasta maleje, zadłużenie rzeczywiście jest w kwocie 400 mln zł. Roczny budżet oscyluje w okolicach miliarda zł. Ten deficyt jest zaciągany tylko na wkład własny do inwestycji realizowanych z innych srodków. Środki są zabezpieczone na wydatki. W pewnych pozycjach są to środki niewystarczające. Jednak ja nie mogę założyć od razu na początku roku, że np. odszkodowania dla spółdzielni będa w tej kwocie wykonane. Te kwoty mogą się zmniejszyć. Nie można wszystkigo przewidzieć. W żaden sposób nie można porównywać naszego budżetu do budżetu państwa. U nas nie ma rezerw.
Andrzej Kosztowniak: - Budżet miasta to dokument oddający możliwości finansowe samorządu Radomia jak i innych samorzadów, a także budżetu państwa. Szanuję to, że się różnimy. Może się to wydać dziwne, ale jesteśmy jednym z najmniej zadłużonych samorządów, patrząc na te funkcjonujące na podobnym poziomie. Pamiętajmy, na co to zadłużenie było brane. Pamiętajmy też, o tym, co dzięki temu uzyskaliśmy. Do każdej inwestycji musimy dołożyć własne pieniądze.
W przypadku ostatnich sześciu lat ze strony państwa na samorządy zostały przerzucone gigantyczne zobowiązania. Jesteśmy poddawani jako samorządy pewnym regułom, które jeśli zostaną utrzymane to doprowadzą do upadku Polski samorządowej. Jednak jest szansa na zmianę, bo zmienił się minister finansów. Radom jest dzisiaj najtańszym samorządem. Jeśli chcemy zmniejszać deficyt to musimy odpowiedzieć na pytanie - jakich wydatków się pozbywamy? Nie da się wydawać pieniędzy, zaoszczędzać i żeby te pieniądze jeszcze wpływały. Nie ma takich cudów. Nie da się wydawać i jeszcze na tym wydawaniu zarabiać. Jeśli chcemy oszczędzać, to musimy odpowiedzieć gdzie? Na szkołach, na pogotowiu?
Jeśli mówimy o trasie N-S to dziś przy budżecie deficytowym musiałaby się pojawić warość 50 mln, a nie 35 mln. Miasto Radom jest w stanie wywiązać się ze zobowiązania dołożenia 35 mln złotych na halę wartą 80 mln. zł. Jesli tylko pojawi się taka informacja, to nawet spotkamy się w środku nocy, by to wprowadzić do budżetu miasta. Będę prosił byśmy przyjęli ten budżet bez wprowadzania poprawek. Ten budżet jest trudny i odpowiedzialny. Nie zgodzę sie z tym, że wartość wpływów jest niedoszacowana.
Mamy jasno określone cele i zagrożenia: edukacja, pomoc społeczna i zdrowie. Z tymi obszarami będziemy się musieli mierzyć na co dzień. Proszę nie składać wniosków byśmy ich nie musieli głosować dzisiaj. Jeśli pojawią się możliwości będą taki wnioski składane. Bardzo proszę o poparcie tego budżetu, bo daje nam on możliwość funkcjonowania w przyszłym roku i kolejnych latach.
Głos zabrał radny Włodzimierz Bojarski (PSL): Przedstawia swoje zastrzeżenia do budżetu. Po odczytaniu listy jednak mówi, że trzeba za budżetem głoswać.
Piotr Szprendałowicz (radny niezależny): Na projekt należy spojrzeć jako na dopełnienie kończącej się kadencji Andrzeja Kosztowniaka. Brakuje wizji rozwoju miasta i planu walki z bezrobociem. Mieliśmy wiele nietrafionych inwestycji. Dziś widzimy drastyczny spadek środków na ochronę zdrowia, oświatę, remonty i utrzymanie dróg. Uczynił Pan prezydencie budżet obywatelski pułapką. Tylko 6 mln zł przeznacza się na inwestycje w 2015 r. Wszystkie złożone przeze mnie wnioski do budżetu zostały odrzucone. To wstyd, że Radom jest jednym z ostatnich miast w Polsce, które nie posiada hali widowiskowo- sportowej. Kolejne zadanie, które zgłaszam co roku i co roku jest odrzucane - Muzeum Historii Radomia. Apeluję o wzniesienie się w ponadpolityczne interesy Pana partii i wsłuchania się w głos wszystkich mieszkańców.
Dariusz Wójcik (przewodniczący Rady Miejskiej PiS): Wszyscy chcemy, by Radom się rozwijał. Przez te 7 lat udało się zrobić wiele, budujemy infrastrukturę drogową. Radom się rozwija i pięknieje. To zasługa prezydenta i jego zaplecza. Podsumujmy te 7 lat, by było wiadomo jakie inwestycje zostały zrealizowane. Apeluję o przygotowanie i wydanie takiego opracowania, byśmy z tego zadłużenia się rozliczyli.
Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, w którym wszystkie dzieci, których rodzice chcą, zeby chodziły do przedszkola - chodzą do przedszkola. To, że nie mamy Muzeum Historii Radomia to wstyd dla miasta. To nie jest budżet wielkich marzeń. To jest budżet trudny. Każdy ma inne pomysły i priorytety. I wszyscy mają rację. Tylko skąd wziąć na to wszystko pieniądze. Prosze o poparcie tego budżetu.
Jan Pszczoła (SLD): Chciałbym poprzeć budżet dlatego, że nie ma błędu w tym zakresie - po stronie ''winien'' i ''ma'' wszystko się zgadza. Należy się nagana, że klub PiS nie słucha swojego przywódcy Jarosława Kaczyńskiego. 7 lat temu poprzednia władza zostawiła 60 mln długu, teraz mamy ponad 400 mln. Spotykajmy się i próbujmy budować, zmieńmy język z walki na budowę. Złóżmy wniosek o 1000 zł na zaczepkę na budowę hali, bo jak PiS dojdzie w kraju do władzy to sypnie kasą na budowę hali.
Radny obiecuje, że jak SLD by było u władzy to hala by powstała. Radny Jan Pszczoła nie wie, że dokumentacja, a nawet pozwolenie na budowę hali już są.
Prezydent Kosztowniak: Mamy dokumentację techniczną hali, 30 mln zł to maksymalna kwota, jaką możemy przeznaczyć na budowę hali. Inwestowanie czy budowanie w samorządzie różni się od budowania domów, firm i innych obiektów. Mamy określone ramy czasowe. Namawiam wszystkich, by dostrzegli różnicę między 15 mln a 50 mln. Gdybyśmy podjęli te pieniądze, to mamy konkretny czas na rozliczenie się z umowy czyli ukończenie inwestycji.
Sławomir Adamiec (PiS): Ten budżet to optimum tego co mogliśmy wybrać. Jest jednocześnie maksimum możliwości. To budżet głęboko przemyślany. Określenia typu budżet nierealny, sufitologia, to złe określenia, które pokazują, że coś złego dzieje się w mieście. Apeluję o nie nadużywanie tego typu określeń. Co do hali wszyscy się zgadzamy. Najbardziej zdeterminowaną osobą do budowy hali był sam prezydent. Suma 150 mln na inwestycje pokazuje, ze są ogromne nakłady przeznaczone na ten cel. Często wybrzmiewały wątki o deficycie. Faktem jest, że on maleje.
Prezydent Kosztowniak opuszcza salę z powodu spotkania z przedstawicielami okolicznych gmin dot. regionalnego instrumentu terytorialnego. Przeprasza zebranych, mówi że wróci za około godzinę.
Damian Maciąg (Radomianie Razem - Kocham Radom): Chwali funkcjonowanie Centrum Organizacji Pozarządowych i to, ze na działanie organizacji pozarządowych sa przekazywane znaczne środki. Pyta o gospodarkę odpadami, czy założenia samofinansującego się mechanizmu są realizowane. Niepokoi go to, że aż 56% środków przeznaczonych na inwestycje dotyczy asfaltowania dróg. Sugeruje, że warto skupić się na dziedzinach takich jak jak kultura, edukacja.
Jerzy Zawodnik (PO): Apeluje by zapisać halę w budżecie. Podkreśla, że PO bardzo wiele przyczyniła się do rozwoju miasta i zrealizowania wielu inwestycji. Obecnie takich inwestycji w budżecie brakuje.
Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem): Miejmy szacunek dla poprzedników, którzy rozsądnie gospodarowali, gdy nie było jeszcze środków unijnych. Młodzież niech się bierze do roboty, to nie będzie problemu z przyrostem naturalnym. Każdy pyta o ulice ze swojego rejonu. Ja także pytam - ul. Akademicka, Pułaskiego, wiadukt Lubelska, stadion Radomiaka. Odpowiedzmy sobie na pytanie co z tamtymi zadaniami, czy wracamy do nich czy je zostawiamy.
Jan Maniak (PiS): Budżet miasta jest taki, jaki jest. Kontunuowane są inwestycje rozpoczęte. Warto poprzeć ten budżet.
Marek Szary (PiS): Każdy, kto kiedykolwiek próbował budować budżet wie, że wydatki są pewne a dochody wątpliwe. W naszym wypadku te dochody są bardzo ostrożnie przygotowane. Miasto nie ma wpływu na subwencje, dotacje, na cit, pit i musi bardzo ostrożnie ważyć, czy to, co pokazuje doświadczenie także teraz się sprawdzi. Na 32% budżetu praktycznie prezydent nie ma wpływu - w kosztach np. na płace w oświacie. O tym decyduje minister i ustawy. Te pieniądze trzeba sądś zdobyć - chodzi o 100 mln złotych na oświatę. Przedłużenie ul. Mieszka I jest niezbędne. Nie będzie dróg - nie będzie inwestycji.
Złożono 6 wniosków w trakcie trwania sesji. Przewodniczący Dariusz Wójcik zarządza godzinę przerwy.
Rafał Czajkowski, sekretarz miasta o mandatach wydawanych przez Straż Miejską: Mandaty rocznie ponad 7300 mandatów z czego tylko 2000 to drogowe reszta związane ze sprawami porządkowymi. Doszło nowe zadanie ? kontrola terenów niezamieszkanych. Firmy nie zawierają umów na wywóz nieczystości i też musimy je karać mandatami. A jeśli chodzi o wykroczenia drogowe to wymienię tylko kilka ostatnich osiągnięć kierowców na radomskich ulicach: ul. Energetyków 120 km/h, JPII 111, wierzbicka 119, Maratońska 187, 179. I chyba należymy do miast, które za rzadko wystawiamy fotoradary i będziemy chcieli to poprawić.
Głosowanie nad wnioskami radnych.
Wniosek radnego Waldemara Kordzińskiego o 1000 zł na halę sportową, czyli tylko symboliczne zahaczenie w budżecie, by wraz z pojawieniem się środków zewnętrznych można je było powiększyć. Skarbnik Szlachetka: - MOSiR jako spółka może wydać i 10 tys. na ten cel. W głosowaniu wniosek odrzucono.
Wniosek Piotra Szprendałowicza: - 100 tys. na park Gołębiów II. Wniosek odrzucono.
Wniosek Piotra Szprendałowicza: - Koncepcja i dokumentacja dla muzeum historii miasta w porozumieniu z samorządem województwa - 250 tys. zł. Przewodniczący Wójcik: Ma je sfinansować Rada Miejska. Skarbnik Szlachetka: To nie musi być w budżecie miasta. Piotr Szprendałowicz: - Lepiej, żeby było w budżecie, to wtedy i na marszałku możemy taki zapis w budżecie wymóc. Wniosek przepadł.
Wniosek Piotra Szprendałowicza: - Wprowadzenie do budżetu 15 mln zł z ministerstwa sportu na budowę hali widowiskowo-sportowej. Skarbnik: - Nie mamy podpisanej umowy z ministerstwem. Poza tym kwota 15 mln. jest rozłożona na trzy lata. Prezydent Marszałkiewicz: - Obiecuję, że jak podpiszemy umowę to na następnej sesji wprowadzimy zapisana w niej kwotę do budżetu. Wniosek radnego Szprendałowicza nie przeszedł.
Wniosek Piotra Szprendałowicza: - Wprowadzenie do budżetu 80 mln zł z ministerstwa sportu na budowę hali widowiskowo-sportowej z podziałem na trzy lata. Też odrzucony.
Wniosek Kazimierza Woźniaka: - Termomodernizacja przedszkola nr 6 przy ul. Rapackiego – 100 zł oszczędzone na promocji miasta. Skarbnik Szlachetka: - Nie rekomenduję tej poprawki, a jeśli już to nie z wydatków bieżących. Możliwe jest wniesienie takiej poprawki w ciągu roku budżetowego. Wniosek nie przeszedł.
Radni przyjęli budżet Radomia na 2014 r. Za było 16 głosów (cały klub PiS, Włodzimierz Bojarski PSL i Teodora Słoń - radomianie Razem), przeciw 8 (PO i SLD), jeden radny (Damian Maciąg - Kocham Radom) wstrzymał się.
Teraz Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting przedstawia wymaganą przepisami struktura planów transportowych narzuconą nowa ustawą. Chwali zbiorowy transport radomski jako jeden z lepszych w kraju, dużo lepszy niż w Kielcach.
Plan dla Radomia nie zakłada linii tramwajowej, gdyż nie zakłada jej strategia rozwoju miasta. Marcin Gromadzki sam nie jest w stanie stwierdzić, czy tramwaj jest w Radomiu potrzebny. - Na pewno będzie kosztowny, gdyż np. w przeciwieństwie do Olsztyna brakuje powierzchni dla torowisk. W Olsztynie budowa linii tramwajowej ma kosztować 426 mln. zł ale już wiadomo, że będzie droższy. Hiszpańska firma realizująca inwestycję została odesłana. Przetargi pokazują, że będzie drożej.
Prezydent Kosztowniak dziękuje radnym za przyjęcie budżetu.
Dariusz Wójcik chwali plan transportowy. - Przepracowałem wiele lat w tej branży. Dobra robota - mówi.
Damian Maciąg: - Wstawka o tramwaju w Olsztynie niepotrzebna, bo nikt nie jest teraz w stanie powiedzieć czy jest opłacalny, i czy musi powstać. Brakuje mi określenia wskaźników jakie miasto powinno osiągnąć by się rozwijać - cele do, których chcielibyśmy dojść. np. ul. Żeromskiego jest źle przez komunikacją miejską obsługiwania, przez co centrum i handel w nim cierpią.
Piotr Szprendałowicz: - To dokument ważny dla naszego miasta i mam nadzieję, że chociaż część radnych się nim zainteresuje. Cieszę, że ten plan jest tak szczegółowo skonstruowany. Ale mam pytanie: czy przesunięcie terminu oddania lotniska cywilnego wpłynie jakoś na plan?
Mirosław Rejczak: - Jeśli chodzi o transport zbiorowy, inwestujemy w niego od lat i jesteśmy w czołówce polskich miast.
Sławomir Adamiec: Bardzo się cieszę, z tego co usłyszeliśmy, że na tle Kielc, które uchodzą za lidera regionu mamy dużo lepszy transport zbiorowy. Mamy coraz nowszy tabor, autobusy są czyste punktualne. Teraz otrzymamy system dynamicznej informacji
Radni przyjęli "Planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla m. Radomia na lata 2013 - 2020" tylko przy jednym głosie wstrzymującym.
Radni w ekspresowym tempie przyjmują kolejne uchwały m.in. w sprawach:
- zmiany podziału środków z PFRON na realizację przez powiat zadań z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej,
- ustalenia trybu udzielania i rozliczania dotacji dla szkół i placówek niepublicznych o uprawnieniach szkół i placówek publicznych,
- nadania nazwy ulicy Sadków, przedłużeniu ul. Lubelskiej od ul. Porannej w kierunku lotniska (chodzi o ulicę, przy której stoją bloki położone na dawnym terenie jednostki wojskowej).
Kończymy relację z sesji. Dziękujemy.