Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

''Ja bym tego nawet nie nazwał projektem''. Co myślą radni o projekcie budżetu Radomia

mkj 2013-12-08 13:25:00

W poniedziałek budżetowa sesja Rady Miejskiej. Radni będą dyskutować i głosować projekt budżetu miasta na 2014 rok. Zapytaliśmy ich jak go oceniają i co o nim myślą. Oto co odpowiedzieli.

Waldemar Kordziński (PO): - Słyszymy od radnych PiS, że i tak jest dobra sytuacja w mieście, bo już w tej chwili ponad sto samorządów nie jest w stanie dopiąć budżetów, bo już wpadają pod kreskę - czyli pod ten próg zadłużenia, który jest dopuszczalny. My jeszcze na przyszły rok będziemy mieli możliwość skonstruowania budżetu. Jednak na początku prezydentury Andrzeja Kosztowniaka zadłużenie miasta wynosiło ok. 40 mln złotych, a dziś jest to dziesięciokrotnie więcej. Jak się to ma do Warszawy, gdzie chciano odwołać prezydent, bo zadłużenie wzrosło o ponad sto procent.

Jak możemy mówić o rozwoju Radomia skoro w następnej perspektywie 2014-2020 nie będzie nas stać na zaciąganie zobowiązań związanych z wkładem własnym do projektów, które byłyby ewentualnie realizowane. Największym grzechem tego budżetu jest nieprzekazanie jakichkolwiek pieniędzy na inwestycje i walkę z bezrobociem.

Niepokoją nas też zaplanowane przychody z mandatów wystawianych przez Straż Miejską - zaplanowano 200 tys. zł. z tego tytułu. Gdyby każdy zatrzymany uzyskał mandat po 50 zł to rzesza 24 tys. radomian zostanie ukarana takimi mandatami. Biorąc pod uwagę, że mandatów nie dostają dzieci - to wynika, że co czwarty lub co trzeci radomianin dostanie mandat. Mam wątpliwości czy to jest dobry sposób na zwiększanie budżetu. Mam pretensję do władz miasta, że w budżecie Radomia nie znalazły się środki na budowę hali widowiskowo-sportowej. Więcej nt. stanowiska radnych PO tutaj.

Zenon Krawczyk (SLD): - Jeśli chodzi o projekt budżetu to ja bym tego nawet nie nazwał projektem. Budżet jest przygotowany tak, żeby się tylko wszystko zgodziło i to nie ma nic wspólnego z rzeczywiśtością. Przychody są o 100 mln. zł niższe niż już zrealizowane w bieżącym roku. To samo jest z wydatkami. Są zaniżone. Np. w oświacie o prawie 10 mln zł nakłady są niższe niż planowane na 2013, a w 2013 były zwiększane. Wynika z tego, że są o wiele za niskie. Dodatki mieszkaniowe są już zrealizowane w granicy 11 mln. zł, a na 2014 r. zaplanowane jest nieco ponad 5 mln. Czy to oznacza, że tak nam się społeczeństwo wzbogaciło i już nie będzie miało dodatków?

Inna sprawa to odszkodowania, które płaci gmina za brak lokali socjalnych - zrealizowane są już w granicach 2 mln. zł, a na przyszły rok zaplanowano 1 mln 300 tys. Na komisji, gdy pytaliśmy skarbnika dlaczego te kwoty tak odstają od rzeczywistości - to odpowiedział, że jak będą pieniądze to się zwiększy. To tak się budżet robi? To jest żenujące. Jak można poprzeć taki budżet? Więcej nt. stanowiska radnych SLD tutaj.

Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem): - Budżet jest budżetem wyborczym, chodzi o to by się pokazać w działalności inwestycyjnej. Jednak realnie patrząc - jest jedną wielką pułapką - jest masę niedoszacowanych pozycji - w oświacie, w kulturze, gospodarce komunalnej i w działce mieszkaniowej. Na szpital zaplanowano tylko 2 mln zł, a w latach poprzednich dawaliśmy między 6 a 8 mln zł. Nie ma zapisu odnośnie tego co z długiem szpitala - z czego będzie pokryty? Nie ma środków na lotnisko, gdy z góry wiemy, że to lotnisko będzie deficytowe i trzeba będzie go utrzymywać. To tylko niektóre z bardzo wielu tematów, jakie należałoby poruszyć. Brak odpowiedzi co dalej z inwestycjami, na które w latach poprzednich wykonano dokumentację, np. wiadukt Lubelska, kładka na Szarych Szeregów, skrzyżowanie Traugutta-Narutowicza. Jest bardzo wiele takich przykładów.

Budżet będzie wymagał wielu znaczących nowelizacji. Zakłada deficyt roczny 35 mln zł. Łącznie będziemy już na poziomie ok. 440 mln zł., gdzie w tym roku na same odsetki trzeba przeznaczyć ponad 14 mln. Moim zdaniem jest to jeden z gorszych budżetów pod względem przygotowania, ponieważ masa pozycji jest niedoszacowana. Decyzję co do głosowania podejmiemy w trakcie trwania sesji, ale w najlepszym przypadku wstrzymamy się od głosu.

Jakub Kowalski (PiS):
Będę głosował za tym budżetem, tak jak cały klub Prawa i Sprawiedliwości. Obowiązuje nas dyscyplina, jednak nie jest to tylko kwestia dyscypliny, bowiem mam świadomość, że samorządy są aktualnie w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Rząd co chwilę nakłada nowe zadania nie dokładając pieniędzy na ich realizację. Systematycznie zmniejszają się subwencje - coraz mniej dostajemy od NFZ w stosunku do naszych wydatków na utrzymanie szpitala.

Dziś mamy taką sytuację, że ponad sto samorządów będzie miało problem w ogóle ze skonstruowaniem swoich budżetów według nowej reguły wydatkowej, którą wprowadziło Ministerstwo Finansów próbując zrzucać odpowiedzialność za dług i dziurę budżetową państwa na samorządy. Więc jeśli spojrzymy na to wszystko obiektywnie, to warto zwrócić uwagę, że deficyt jest o 5 mln zł niższy niż ten z roku ubiegłego.

Fakt, że rośnie nam zadłużenie, jednak jest ono nadal na bardzo bezpiecznym poziomie, bo procentowo, jeśli popatrzymy na to jak wygląda wskaźnik zadłużenia - to my jesteśmy w środku stawki, nawet jeszcze nie zahaczamy o górę najbardziej zadłużonych polskich miast. Mam nadzieję, że nigdy w tym rankingu u góry się nie znajdziemy. Tak więc dzisiaj nie ma powodu budżetu nie poprzeć. Nie jest to również budżet wyborczy - tam nie ma fajerwerków - tam są kontynuacje najbardziej potrzebnych inwestycji. Jest to budżet realny, skrojony na miarę naszych możliwości.

Włodzimierz Bojarski (PSL): - Będę za przyjęciem tego budżetu, bo trzeba mieć świadomość, że budżety wszystkich samorządów są trudne. Jednak spełnia on podstawowe kryteria, poza tym opinia RIO, która jest pozytywna, skłania mnie do tego, żeby poprzeć ten budżet. Ale będę chciał zgłosić swoje uwagi i wątpliwości do tego budżetu. Niepokoi mnie wzrost zadłużenia, dodatkowo jest to już trzeci rok kiedy nie możemy dogadać się, co do kwoty na prowadzenie PUP. Brakuje mi całościowego spojrzenia na całe byłe województwo radomskie, nie możemy się w tej kwestii z powiatem porozumieć.

Bliscy mi są ludzie pracujący w oświacie jako pracownicy administracyjni i tzw. złote rączki, ich wynagrodzenia nie są regulowane odgórnie. Trzeba wyszukać w budżecie środki na to, by chociaż symbolicznie tych ludzi wesprzeć. Podobnie sprawa ma się z bibliotekarzami, ich wynagrodzenia również są na najniższym poziomie. Wiadomo, że nie jest sztuką tylko wskazywać potrzeby. Budżet był konsultowany z koalicjantem i uważam, że jest on do przyjęcia.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych