Uchwałę o zamiarze likwidacji PSP nr 8 radni, przypomnijmy, podjęli na sesji 8 lutego. Kiedy przewodniczący zarządził głosowanie, na sali nie było radnego Jakuba Kowalskiego. Sekretarze podali wynik głosowania – za zamknięciem PSP było 13 radnych PiS, przeciw 13 radnych opozycji, a Włodzimierz Bojarski wstrzymał się od głosu. Zarówno fakt nieobecności na sali Jakuba Kowalskiego, jak i liczby podawane przez sekretarzy zarejestrowała TV Dami.
Tymczasem przewodniczący ogłosił wynik – 14 głosów za, 13 przeciw, jeden wstrzymujący się. Jakub Kowalski tłumaczył dziennikarzom, że w czasie liczenia głosów wchodził na salę z podniesioną ręką i sekretarz go widział. Jednak po przerwie złożył wniosek o reasumpcję głosowania, ponieważ „wynik budzi wątpliwości”. Radni nie sprzeciwili się tej propozycji, a ponowne głosowanie nad projektem uchwały o zamiarze likwidacji „ósemki” dało wynik, który przewodniczący podał w pierwszej wersji – 14 osób za, 13 przeciw, jeden wstrzymujący się.
Zdaniem posła Radosława Witkowskiego, radni nie powinni powtarzać głosowania, bo nie ma tutaj mowy o „uzasadnionych wątpliwościach” - „zarówno Telewizja Dami, jak i TVN24 zarejestrowały, że radnego Jakuba Kowalskiego nie było w sali obrad w czasie głosowania, nie mógł więc wziąć w nim udziału. Prawdziwy wynik głosowania nad przyjęciem uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Publicznej Szkoły Podstawowej Nr 8 to13 za, 13 przeciw i 1 wstrzymujący się”. O wyjaśnienie sprawy poprosił wojewodę.
Prawnicy wojewody nie podzielili przekonania i argumentacji posła. „Na podstawie posiadanych dowodów (protokół z sesji, zapis dźwiękowy sesji) nie można jednoznacznie stwierdzić, czy głos oddany przez J. Kowalskiego został policzony prawidłowo czy też nie. W każdym razie nie ma bezpośredniego dowodu na jego nieobecność na sali – również zbadane pomocniczo nagranie telewizyjne obrad nie daje podstaw do takiego twierdzenia” - twierdzi wojewoda Jacek Kozłowski.
Wojewoda zauważa, że ustawa o samorządzie gminnym nie wskazuje, jak należy postąpić w przypadku równej liczby głosów czy wątpliwości co do ważności głosu radnego, decydują o tym wewnętrzne akty prawne danej gminy. W przypadku Radomia jest to Regulamin Obrad Rady Miejskiej, w którym znalazł się zapis, że rada może powtórzyć głosowanie, jeśli jego wynik budzi uzasadnione wątpliwości. „Uznać należy, że Przewodniczący Rady nie naruszył zasad procedowania, gdyż postąpił zgodnie z Regulaminem Obrad. Należy wskazać, że żaden z radnych Rady Miejskiej w Radomiu nie oddał głosu przeciw w głosowaniu wniosku w sprawie dopuszczenia powtórnego głosowania nad uchwałą” - napisał wojewoda. Jego zdaniem rada zgodziła się w ten sposób, że wynik pierwszego głosowania budzi uzasadnione wątpliwości.
Zdaniem wojewody – skoro nie doszło do naruszenia przepisów ustawy o samorządzie gminnym i regulaminu rady, nie można mówić, że uchwała o zamiarze likwidacji PSP nr 8 podjęta została z naruszeniem prawa.
W tej sytuacji radni będą mogli podjąć uchwałę o likwidacji od 1 września 2012 roku PSP nr 8. Zrobią to prawdopodobnie podczas sesji 26 marca.