Kilka dni temu, do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na ulicy Aleksandrowicza dotarł 32-letni mężczyzna, który jak się okazało, miał przestrzeloną nogę. Sprawą zainteresowali się "kryminalni" z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna posiadał nietypową broń palną. Było to coś w rodzaju jednostrzałowego pistoletu, wyglądającego jak duży długopis. 32-latek przyjechał do Radomia samochodem z Gdańska. Gdy chciał wysiąść na parkingu, "długopis" wypalił przestrzelając nogę mężczyzny. Do szpitala zawiózł go kolega, z którym przyjechał do Radomia. Po wypadku, 32-latek ukrył broń, wraz z 26 sztukami amunicji do strzelającego długopisu, w zbiorniku paliwa swojego opla. Policjantom powiedział, że znalazł tę broń wraz z amunicją kilka lat temu i od tego czasu zabierał ze sobą jeżdżąc po Polsce.
Teraz, za nielegalne posiadanie broni i amunicji grozi mu kara do 8 lar pozbawienia wolności.