Stanowczy głos w tej sprawie zabrało m.in. Stowarzyszenie Tylko Radomiak, publikując na stronie www.radomiak.com.pl specjalne oświadczenie w tej sprawie. Za zgodą prezesa stowarzyszenia Rafała Rezulskiego publikujemy jego obszerny fragment:
"Stowarzyszenie Tylko Radomiak zdecydowanie odcina się od wszelkich postaw związanych z aktami przemocy skierowanymi wobec kogokolwiek, a tym bardziej godzącymi w zawodników reprezentujących klub sportowy RKS Radomiak Radom. Informujemy także, że nie posiadamy na tyle szczegółowej wiedzy o powyższym zdarzeniu aby kategorycznie stwierdzić, że pobicia pana Andrzeja Bednarza dokonała osoba powiązana ze środowiskiem kibicowskim Radomiaka, a także nie znamy podłoża konfliktu którego wynikiem było ww. zajście. Informujemy także, że stanowczo protestujemy przeciw stwierdzeniom pojawiającym się w lokalnych mediach mówiących o pobiciu kilku piłkarzy Zielonych przez grupę kibiców wracających z meczu w Siedlcach. Z tego miejsca informujemy, że w momencie powrotu autokarów wiozących kibiców Radomiaka z Siedlec w budynku klubowym poza Panem Marcinem Sikorskim nie było już piłkarzy RKS-u. Wszyscy przedstawiciele władz Stowarzyszenia są oburzeni incydentem i wyrażają współczucie Panu Bednarzowi. Już w poniedziałek odbyło się spotkanie z piłkarzami Radomiaka, w czasie którego przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców - w tym Wiceprezes Stowarzyszenia, Pan Dawid Zwierzyk - zdecydowanie potępili sobotnie zajście. Pan Bednarz w trakcie omawianego spotkania nie był niestety obecny, ale mamy nadzieję, że koledzy z drużyny przekazali mu jego treść. Kibice Zielonych bardzo chętnie widzieliby Pana Andrzeja Bednarza przebywającego na boisku w zielono-białych barwach. Ze swojej strony podkreślamy wyrazy głębokiego współczucia dla Pana Bednarza i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia oraz na zieloną murawę. Deklarujemy także, że jesteśmy gotowi spotkać się z Panem Bednarzem w celu wyjaśnienia wszelkich nurtujących go wątpliwości dotyczących relacji na linii piłkarz-kibic".