Ogień pojawił się w nocy z czwartku na piątek w jednym z mieszkań. Na miejsce wysłane zostały cztery jednostki gaśnicze. Pożar ugaszono po kilku godzinach. - Nie było konieczne ewakuowanie mieszkańców bloku, ponieważ strażacy bardzo szybko poradzili sobie z zadymieniem na klatce. Lokatorzy płonącego mieszkania opuścili je jeszcze przed przybyciem straży - powiedział nam Łukasz Szymański, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
Jedna osoba z objawami podtrucia dymem trafiła do szpitala. W mieszkaniu spaliło się jedno pomieszczenie.