W połowie listopada nastąpił ostateczny odbiór parku im. Tadeusza Kościuszki po rewitalizacji. Tymczasem na długo przed tą datą przechodnie zniszczyli część świeżo posadzonych krzewów (za budynkiem Łaźni), a skracając sobie drogę do ul. Słowackiego, do przejścia przy skrzyżowaniu Słowackiego i 25 Czerwca oraz na plac zabaw za nowymi ruinami wydeptali szerokie alejki na dopiero co utworzonych trawnikach.
- Piszecie, że miasto odebrało park po rewitalizacji. Jak mogło odebrać, skoro połowa trawników od strony Słowackiego została rozdeptana! - denerwuje się Sławomir Piotrowski. - Fakt, że ten trawnik przed przejściem dla pieszych zrobiony został idiotycznie i wiadomo było, że ludzie wydepczą go na ukos, bo tak im jest najwygodniej iść od strony Sienkiewicza, ale... Tak już zostanie?! Firma zrobi tam alejkę w przyszłym roku i dlatego tego fragmentu nie skopała i nie posiała trawy?
Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik prezydenta Radomia, zapewnia, że dzikie alejki znikną na wiosnę. - Teren zostanie przekopany i znów będzie tam rosła trawa. Nie było sensu robić tego przed zimą – tłumaczy. - Żadnych nowych alejek w miejscach, które wydeptali przechodnie, nie przewidujemy. Zdaniem policji pogorszyłoby to znacznie bezpieczeństwo właśnie przechodniów.