W czwartek, późnym popołudniem, policjanci prewencji patrolujący ulicę Traugutta, zauważyli jadącego powoli, na niskim biegu fiata 170. Mężczyzna siedzący za kierownicą wyraźnie chwiał się. Funkcjonariusz postanowili zatrzymać go do kontroli, ale kierowca zupełnie zignorował sygnał. Odjechał w kierunku ul. Kościuszki. Ponieważ policjanci nie mieli radiowozu, byli w patrolu pieszym, natychmiast poinformowali dyżurnego o sytuacji, a sami ruszyli w pieszy pościg pomiędzy budynkami, starając się nie stracić jadącego fiata z oczu. Gdy zbliżali się do ul. Jaracza usłyszeli krzyki. Okazało się, że kierowca fiata, na łuku drogi stracił panowania nad pojazdem, wjechał na chodnik, potrącił 58-letnią kobietę, a następnie uderzył w ogrodzenie szkoły. Tam się zatrzymał. 55-latek był pod wpływem alkoholu, a w samochodzie znaleziono napoczętą butelkę wódki. Ponadto, jak się okazało nie posiadał prawa jazdy, wcześniej zostało ono zatrzymane. Po zdarzeniu nie był w stanie "dmuchnąć" w alkotest, pobrano mu więc krew.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, grozi mu 12 lat wiezienia. Kobieta, którą potrącił doznała poważnych obrażeń, pozostała w szpitalu.