- PIP po kontroli nie zgłosił żadnych zastrzeżeń czy wniosków. Inspektorzy mieli tylko jedną uwagę, dotyczącą umowy o pracę komendanta Góraka. Otóż pan Górak pracował jako strażnik miejski, wyszliśmy bowiem z założenia, że także szef SM jest strażnikiem. PIP uznał jednak, że powinien mieć umowę jako komendant i do tej uwagi się przychyliliśmy - powiedział nam Rafał Czajkowski, sekretarz miasta.
Państwowa Inspekcja Pracy to druga instytucja, którą odwołany w połowie ubiegłego roku szef SM Kazimierz Czachor, powiadomił o naruszeniu przepisów podczas zatrudniania nowego komendanta straży. Pierwszą - na początku roku - był wojewoda mazowiecki. Jego służby nie stwierdziły jednak żadnych nieprawidłowości.
Paweł Górak jest komendantem Straży Miejskiej od grudnia ubiegłego roku. Wcześniej, po odwołaniu Czachora, pełnił obowiązki szefa SM.