Jeden z naszych Czytelników (nazwisko do wiadomości redakcji) przysłał do nas list, w którym opisał problem z jakim od pewnego czasu zmagają się mieszkańcy osiedla Gołębiów II.
Droga Redakcjo,
Od pewnego czasu na osiedlu Gołębiów II mamy do czynienia z nie lada problemem. Po ulicach, zwłaszcza w okolicy parku, placu zabaw i sadzawki, biegają szczury. Zgłaszałem ten problem do spółdzielni, jednak odesłano mnie do sanepidu. Sanepid z kolei stwierdził, że to sprawa... spółdzielni! Na placu zabaw przebywają dzieci, a to naprawdę niehigieniczne, aby bawiły się tam, gdzie w najlepsze urzędują te gryzonie. Poza tym sam widok nie jest najprzyjemniejszy, a nie zanosi się, żeby cokolwiek się zmieniło. Szczury mają pożywienie, ponieważ wiele osób wysypuje jedzenie chcąc dokarmić ptaki. Do kogo mamy się zwrócić?
Z sanepidem nie udało się nam skontaktować. Dodzwoniliśmy się natomiast do Zakładu Usług Komunalnych, który odpowiedzialny jest za większość parków w Radomiu w tym również za ten na Gołębiowie II. – O problemie wiem. Park staramy się serwisować jak najczęściej. Szczury pojawiają się tam, gdzie znajdą pożywienie, a w tym miejscu właśnie znajdują. Wiele starszych osób wsypuje chleb czy inne różności w dobrej wierze – chcą dokarmiać ptaki. Nie zdają sobie jednak sprawy, że to właśnie przyciąga gryzonie – wyjaśnia Andrzej Kielski, dyrektor ZUK-u i dodaje: – Szczury zjadły małe kaczuszki. Może brzmi to abstrakcyjnie, ale tak właśnie jest. W sadzawce pływały dopiero co wyklute ptaszki i niestety padły ofiarą gryzoni.
Dyrektor ZUK-u zaznaczył, że problem ze szczurami występuje nie tylko na osiedlu Gołębiów II. – Dostałem zdjęcia z Parku Kościuszki, w którym przy wysypanym jedzeniu zgromadziły się szczury – mówi Kielski – Trzeba dotrzeć do ludzi i uświadomić im, że wysypywanie jedzenia dla ptaków nie jest najlepszym pomysłem.