- W tej chwili trwają prace nad projektem uchwały, która dałaby gminie możliwość, pośrednią, zainwestowania w obcy środek trwały, a takim jest Cygański Dom. Trudno powiedzieć, czy projekt będzie gotowy na październikową sesję – powiedziała nam Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik prezydenta Radomia.
Uchwała da miastu możliwość ogłoszenia konkursu na wsparcie zadania własnego – w tym przypadku przedsięwzięcia kulturalnego, będącego zarazem formą pomocy dla mniejszości narodowej. Możliwość inwestowania w obce środki trwałe (np. budowle) daje samorządom znowelizowana w lutym tego roku ustawa o finansach publicznych.
Przypomnijmy: pomysł wybudowania placówki, która byłaby miejscem integracji Romów, ale także Romów i Polaków, placówki, w której odbywałyby się odczyty, spotkania, zajęcia edukacyjne i festiwale stowarzyszenie Romano Waśt realizuje od kilku lat. Romano Kher, czyli Cygański Dom miałby powstać na działce przy ul. Kozienickiej, gdzie przez kilkadziesiąt lat mieszkali radomscy Romowie i gdzie jeszcze zatrzymywały się ich tabory. Teren ten Romowie kupili od miasta za 1 proc. wartości. Mają też gotową dokumentację techniczną inwestycji, a ich przedsięwzięcie znalazło się na liście rezerwowej projektów kluczowych RPO Mazowsza, czyli takich, które nie muszą stawać do konkursu, by zdobyć unijne dofinansowanie. Dotacja, o którą ubiega się stowarzyszenie, to ok. 7 mln zł. Przy takiej unijnej pomocy wkład własny stowarzyszenie musi jednak wynosić minimum 1,2 mln zł, a wartość działki i projektu to 900 tys. Romom brakuje 300 tys. zł, które spowodowałyby, że projekt z listy rezerwowej przesunąłby się na listę podstawową. Z prośba o pomoc Romowie zwrócili się w ostatnich dniach sierpnia do miasta. Radni, po zapoznaniu się z sytuacją, zobowiązali prezydenta do znalezienia sposobu, dzięki któremu miasto mogłoby wesprzeć przedsięwzięcie Romów kwotą 300 tys. zł.