- Krążyły takie opowieści, że jest gdzieś tutaj w klubie zamurowana biblioteczka, ale uznawaliśmy to za legendę – mówi Agnieszka Sieradzka, pełniąca obowiązki dyrektora Łaźni.
Jak w przypadku wielu legend, i w tej okazało się tkwić ziarno prawdy. Kiedy, dlaczego i w jakich okolicznościach zamurowano regał z książkami, nie wiadomo dokładnie. Na pewno jednak nie wcześniej niż w 1992 roku, bo gazety z tego właśnie roku również znaleziono po drugiej stronie ściany pomieszczenia, które niegdyś zajmował klub międzynarodowej prasy i książki.
Znalezione książki dyrekcja Łaźni zamierza przekazać do Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Źródło: www.radom.pl