Przed tygodniem, przypomnijmy, robotnicy natrafili przy ul. Mieszka I na sporą ilość starych śmieci. Okazało się, że w rejonie inwestycji znajduje się stare – prawdopodobnie z lat 50. - składowisko odpadów. „W piątek wieczorem na miejsce nielegalnego składowiska udali się pracownicy MZDiK. W obecności dwóch inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska dokonano odkrywek na terenie projektowanego pasa drogi, a także poza tym pasem. Kontrola wykazała, że zasięg wysypiska jest duży. Inspektorzy nie stwierdzili jednocześnie, aby wykonawca wykorzystywał zanieczyszczoną odpadami ziemię do budowy nasypu” - napisano w komunikacie UM.
Magistrat wyjaśnił jednocześnie, że w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, która jest częścią dokumentacji przetargowej, oraz w projekcie budowy ulicy znalazł się zapis mówiący, że na trasie nowego odcinka są stare wysypiska śmieci. Natomiast w umowie z wykonawcą ul. Mieszka I zaznaczono, że utylizacja znalezionych odpadów i koszty tego przedsięwzięcia należą do wykonawcy.
Przy tego typu budowach zawsze znajdują się jakieś odpady: gruz, ziemia, kawałki cegieł czy asfaltu. I to zrozumiałe, że ich utylizacja leży po stronie wykonawcy robót. Natomiast my natknęliśmy się na stare wysypisko śmieci, a nie na odpady po remoncie czy budowie. Nie mam takiej wiedzy, żeby nasza firma miała utylizować składowisko odpadów i żeby taki zapis znalazł się w umowie. My jesteśmy od budowy dróg, a nie od utylizacji wysypisk śmieci – mówi Tomasz Biały, wiceprezes Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Budowlanych.
Do czasu wyjaśnienia sprawy budowa na odcinku, gdzie robotnicy natrafili na śmieci została wstrzymana. - Czekamy na decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie. Do tego czasu nie zostaną wznowione roboty drogowe na terenie objętym zakazem – poinformował nas Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. - Ostateczne decyzje o sposobie utylizacji zapadną dopiero wtedy, gdy będą znane wyniki badań dotyczących charakterystyki znalezionych odpadów.
Od kierownika budowy usłyszeliśmy, że na odkrytym przez robotniku wysypisku poza typowymi odpadami komunalnymi są także odpady szpitalne i garbarskie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przy ul. Mieszka I może być nawet do 80 tys. ton odpadów! Cena utylizacji jednej tony typowych śmieci komunalnych w spółce Radkom to 213 zł netto, czyli ewentualny łączny koszt ich utylizacji wyniósłby ponad 17 mln zł netto!