Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Jarosław Kaczyński specjalnie dla R24: o 100 dniach rządu, likwidacji szkół i nie tylko...

Dagmara K. Gac 2012-02-26 12:00:00

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę spotkał się z mieszkańcami Radomia. Zgodził się także na udzielenie wywiadu specjalnie dla naszego portalu.

Z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem partii Prawo i Sprawiedliwość rozmawiała Dagmara K. Gac.  

DG: Panie prezesie, jakie jest stanowisko PiS w sprawie reorganizacji polskiej oświaty? Czy może pan odnieść się do sytuacji jaka ma miejsce w Radomiu?

JK: Po pierwsze, mamy do czynienia ze zmniejszaniem się ilości dzieci w Polsce i to będzie się w jakiś sposób przekładać na kształt sieci szkół. Tutaj potrzebna jest wielka rozwaga, tak by likwidacja szkoły była ostatecznością. Szkoły są instytucjami społecznymi, których w Polsce nie ma w nadmiarze, dlatego uważamy, że ich trwanie jest bardzo ważne. Ale pamiętajmy, że obecna władza, rządy Platformy doprowadziły do sytuacji, że samorządy dostają coraz mniej środków na oświatę. Rząd Donalda Tuska doprowadził do kryzysu finansowego stąd daleko idące ograniczenia. Miasta takie, jak Radom stają w sytuacji bez wyjścia, bo po prostu brakuje pieniędzy. Rozmawiałem na ten temat prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem. Z tego co się dowiedziałem, to stara się robić wszystko by koszty społeczne likwidacji szkół były jak najmniejsze. Np. likwiduje się szkołę, która nie ma infrastruktury, która powinna być w nowoczesnej placówce. Uczniowie będą chodzić do innej szkoły oddalonej o 500 m, której gmach nie jest w 100 proc. wykorzystany, a jest wyposażony we wszystko to, co powinna posiadać nowoczesna szkoła.

DG: Mija 100 dni rządów premiera Tuska i koalicji PO - PSL. Jakie było to 100 dni?

JK: Ja bym nie oddzielał tych stu dni od poprzednich czterech lat. Wyliczono, że Donald Tusk rządzi już ponad 1500 dni i to trzeba oceniać. Według mnie to okres wyjątkowych szkód. W każdym resorcie działo się coś złego. Zupełnie załamał się system przestrzegania prawa i reguł kultury politycznej, które nadają życiu politycznemu możliwy do zaakceptowania kształt. Nie ma żadnej reakcji na narastającą patologie. Obecni włodarze doszli do sterów pod hasłem głoszącym, że przeciwstawianie się patologii jest złe. Można nie płacić podatków, robić rożnego rodzaju interesy... jest tego mnóstwo przykładów np. w Radomiu likwidacja Fabryki Łączników.

DG: A najgorsza decyzja premiera?

JK: Ze postanowił być premierem. Nie ma kwalifikacji i nie mówię o kwalifikacjach intelektualnych, ale kulturowych. Żeby rządzić trzeba być człowiekiem odpowiedzialnym, mieć poczucie obowiązku. Premier gra w piłkę albo w tenisa kiedy powinien pracować.

DG: Narasta napięta atmosfera wokół reformy systemu emerytalnego. Jak i czy w ogóle zmieniłby pan ten system, gdyby był pan w tej chwili premierem? Czy reforma rządu okaże się sukcesem czy wielką porażką?

JK: Na pewno dałbym pracownikom wybór, a właściwie dwa: między ZUS-em, a OFE. Tzn. powróciłbym do tej sytuacji, kiedy część roczników mogła decydować co wybrać. A teraz taki wybór mogliby mieć wszyscy. Trzeba zauważyć, że społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd jeśli chodzi o OFE. Wielka kampania zapewniająca, że ludzie w wieku emerytalnym będą odpoczywać na Hawajach, to chyba najbardziej oszukańcza kampania ostatnich dwudziestu lat. Drugi wybór to jest wybór momentu zakończenia pracy oczywiście z pewnymi rygorami: zachowujemy granicę 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, ale możemy przedłużyć to do 67 roku życia, jeśli oczywiście chcemy. Są kobiety, np. pracownice umysłowe, które chcą pracować dłużej. To powinni być prawo, nie przymus jak chce rząd Donalda Tuska. Przymusu, że muszą pracować dłużej nie może być. I nie jest prawdą, że to dokona przełomu w systemie emerytalnym. Proponujemy także aby płacić składki emerytalne od dochodów powyżej 2,5 przeciętnej pensji krajowej. To by zwiększyło o kilka miliardów dochody ZUS-u.

DG:
Ostatnio szeregi partii zasilił Antonii Macierewicz. Czy według pana zastąpi on Zbigniewa Ziobrę?

JK: Trudno jest porównać polityka, który ma za sobą więcej lat pracy, niż Zbigniew Ziobro ma lat. AM założył KOR, przez wiele lata działał aktywnie w opozycji antykomunistycznej. Ma on ogromne doświadczenie polityczne i wielokrotnie wykazywał się ogromną determinacją, teraz np. działając w zespole do spraw katastrofy smoleńskiej. To są postacie nieporównywalne. Ja życzę panu Ziobrze żeby mógł się porównywać z Antonim Macierewiczem.

DG: Czy wybory parlamentarne powinny się odbyć wcześniej? Czy należy temu rządowi dać szanse?

JK: Ja uważam, ze nie należy dać szansy. Te 1500 dni przekonuje ze ten rząd jest nieporozumieniem i każdy dzień jego rządów jest nieszczęściem dla Polski. Ale w jaki sposób do tych wyborów doprowadzić? Albo sejm się sam rozwiąże, albo w przyszłym roku nie uchwali budżetu, i wtedy prezydent może, ale nie musi go rozwiązać. Nic takiego się nie zapowiada. Ale sytuacja faktycznie staje się coraz gorsza.

DG: Niezadowolenie społeczne zdecydowanie rośnie...

JK: Tak. Ten rząd ma wymiar groteskowy... Niektóre postacie są tu ze względów całkowicie piarowskich, liczą się walory zewnętrzne...

DG: Minister Mucha?

JK: Tak, lub, jak niektórzy mówią, minister Nowak. Proszę ocenić czy jest męskim odpowiednikiem minister Muchy. Krótko mówiąc, wyjątkowo złe jest rozwiązanie, w którym występują takie elementy śmieszności. 

DG: Bardzo dziękuję panu za rozmowę.

JK: Dziękuję.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych