Według danych statystycznych podregion radomski plasuje się w ostatniej, najmniej atrakcyjnej do inwestowania grupie podregionów polskich. Towarzyszy temu wyjątkowo wysoka – ponad 20 proc. - stopa bezrobocia. Ponadto w regionie radomskim notuje się rekordowo niski poziom nakładów inwestycyjnych. Samorządy oraz organizacje pozarządowe wielokrotnie interweniowały w tej sprawie, chcąc, by sytuację regionu uwzględnić w Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego, Planie Zagospodarowania Przestrzennego Kraju, Programie Budowy Dróg, Master-Planie budowy sieci kolejowej, Programie Budowy Kolei Dużych Prędkości, Strategii Rozwoju Województwa Mazowieckiego i wielu innych. „Przedstawione wnioski, zawierające konkretne propozycje mogące stymulować wzrost poziomu rozwoju regionu radomskiego jak dotąd nie spotkały się z właściwą reakcją decydentów. Nie zdecydowano się nawet na oczywisty naszym zdaniem krok, jakim powinno być wpisanie regionu radomskiego do obszaru tzw. Polski wschodniej” - napisali do komisarza członkowie stowarzyszenia.
Członkowie Radomskich Inwestycji uważają, że polityka regionalna w Polsce nie stymuluje wzrostu gospodarczego regionów zapóźnionych rozwojowo, a tylko utrwala istniejące, niekorzystne rozwarstwienia poziomu życia obywateli. „Sytuacja taka, w naszym przekonaniu głęboko patologiczna, nie powinna być tolerowana przez Unię Europejską, której jedną z naczelnych zasad jest zachowanie spójności ekonomicznej i społecznej w rozwoju regionów UE. Przedstawione problemy regionu radomskiego dobitnie pokazują, że polityka władz Rzeczypospolitej Polskiej oraz województwa mazowieckiego stoi w całkowitej sprzeczności również z celami kluczowymi polityki strukturalnej Unii Europejskiej na lata 2007-2013 tj. konwergencją, konkurencyjnością i zatrudnienia w regionach oraz europejską współpracą terytorialną. Uprzejmie prosimy o zainteresowanie zarysowaną problematyką właściwych instytucji unijnych i podjęcie skutecznej interwencji. Wszelkie nasze próby wpłynięcia na politykę Rządu i samorządu wojewódzkiego zakończyły się niepowodzeniem. W istniejącej, tragicznej sytuacji interwencja Unii Europejskiej jest dla nas jedynym ratunkiem” - możemy przeczytać w piśmie Radomskich Inwestycji.
Pierwszy list wysłany został do Brukseli na początku kwietnia. Ponieważ stowarzyszenie nie doczekało się ani odpowiedzi, ani interwencji, pod koniec sierpnia przypomniało komisarzowi o problemie