Gwiazdka – w niedzielę, 18 grudnia – rozpocznie się mszą świętą w kościele garnizonowym o godz. 15. Potem nastąpi przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju, a po nim – właściwa wieczerza wigilijna.
- Stoły zostaną ustawione na placu przed wejściem do gmachu Corazziego i przy nich będziemy się właściwie tylko dzielić opłatkiem – tłumaczy Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik prezydenta Radomia. - Oczywiście, przygotowaliśmy też jedzenie, ale tym razem będą do wyłącznie dania gorące: zupa grzybowa i żurek, bigos, kapusta z grochem podawane wprost z kuchni polowych. Planujemy 6-8 tys. porcji, więc dla nikogo z gości wieczerzy wigilijnej nie powinno zabraknąć. Będzie też gorąca herbata i kawa.
Miasto zrezygnowało z zastawiania stołów półmiskami z pierogami czy ciastem, jak było w latach ubiegłych, a to dlatego, że część radomian przychodziła na Wigilię na Deptaku nie po to, by wspólnie przeżywać radość ze świąt Bożego Narodzenia, ale by uzupełnić własne świąteczne menu. Co roku niektórzy obserwowali ze zgrozą szturm na stoły i wpychanie do reklamówek wszystkiego, co znalazło się w zasięgu rąk. Część wigilijnych gości zaczynała nawet przed dzieleniem się opłatkiem i ci, którzy przyszli nieco później, nie tylko nie mogli zjeść nawet jednego pieroga, ale musieli jeszcze patrzeć na istne pobojowisko na stołach. Tym razem więc – by uniknąć zażenowania wcale nie świątecznym nastrojem – miasto zdecydowało się na dania z kuchni polowej, po które trzeba się będzie zgłosić.
Stanie w ogonku po grzybową lub kapustę z grochem umilą gościom wigilijnej wieczerzy kolędy – zaśpiewa je Katarzyna Jamróz, zespół Gospel oraz chór Campanella.