Od pewnego czasu na terenie całego kraju dochodziło do włamań do mieszkań w blokach. Sprawcy, włamując się pod nieobecność domowników, wchodzili do środka. Plądrowali mieszkania w poszukiwaniu cennych przedmiotów. Ich łupem padało najczęściej złoto, biżuteria oraz pieniądze. Gdy podobne przestępstwa zaczęły się też na terenie Mazowsza, sprawą zajęli się "kryminalni" z mazowieckiej komendy. Zaczęło się żmudne ustalanie przestępców i kojarzenie faktów. Policyjna dociekliwość doprowadziła do rozbicia grupy i zatrzymania jej członków.
W minioną środę włamywacze pojechali na kolejną "robotę". Tym razem wybrali mieszkania na terenie województwa dolnośląskiego. Po "wyczyszczeniu" mieszkania z pieniędzy i złota wracali do domu. Wtedy do akcji wkroczyli mazowieccy policjanci. Wybrali najdogodniejszy moment do zatrzymania sprawców, by nie zagrażać osobom postronnym. Na drodze krajowej nr 8 w Mszczonowie zajechali drogę peugeotowi, którym
jechali sprawcy i wyciągnęli ich z pojazdu. Mężczyźni byli kompletnie zaskoczeni akcją mazowieckiej policji. Funkcjonariusze odzyskali skradzione złoto, monety kolekcjonerskie i kilka tysięcy złotych.
Cała trójka (32, 34, 34 lata) została osadzona w policyjnym areszcie. Mężczyźni, mieszkańcy Warszawy, byli już wcześniej karani za podobne przestępstwa oraz przestępstwa narkotykowe. Policjanci podejrzewają, że członkowie grupy mają na koncie więcej tego typu przestępstw. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Sąd Okręgowy w Radomiu zastosował wobec całej trójki areszt tymczasowy. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Wydział Kryminalny KWP zs. w Radomiu.